Czasem, gdy muszę na chwilę oderwać się od głaskania mojego kiciusia Waldka, włączam swój wibrator na najniższe obroty i przykładam mu go do główki. W ten sposób kotek jak i ja jesteśmy zadowoleni :)
PS Wibrator zawsze przed i po „zabiegach” głaskania Waldka jest dokładnie czyszczony :)
Dodaj anonimowe wyznanie
Wibrator raz dla kotka, raz dla myszki.
najważniejsze, że Waldek szczęśliwy ;)