#KEcMb
Cała załoga rozpoczęła poszukiwanie, kiedy po 2 godzinach dalej nic się nie zmieniło pojawiła się obawa, że być może wypadłam za burtę i już nigdy mnie nie zobaczą. Mama cała we łzach ponownie udała się do pokoju, gdzie jak się domyślacie również mnie nie zastała. Nagle usłyszała w pokoiku obok krzyk sprzątaczki... Jak się okazało, jedna z pań zamknęła mnie w kantorku kluczami, a nieświadoma koleżanka odkryła potwora, który zachłannie pożerał rolki papieru toaletowego. Mina mojej mamy podobno była bezcenna :D
Każde 4-letnie dziecko ma głupie pomysły, bo jest 4-letnim dzieckiem. Natomiast rodzice, którzy są na statku z 4-letnim dzieckiem i przez godzinę nie orientują się że nie ma ich dziecka z nimi przy obiedzie to są rodzice, którzy mają ogromne szczęście, że ich dziecko przeżyło takie zaniedbanie.
Dokładnie tak. Nie wyobrażam sobie spuścić dziecka z oczu na statku.
Inna sprawa, że to może wcale nie była godzina, tylko krótki moment odwrócenia uwagi. Czterolatkom czasami wystarczy kilka sekund, żeby się ulotnić. A potem rodzice zaczęli szukać nie od tej strony co trzeba, dziecko poszło w drugą itd…