#JeiMx
Jakoś tam w miarę wyglądam, powiedzmy, że jakieś powodzenie u kobiet jest.
Wynajmuję kawalerkę w dużym mieście, nie zarabiam aż tak źle, ale przez wynajem dużo odchodzi z tej wypłaty.
Jestem w sytuacji, gdzie tkwię w miejscu, za bardzo nie odłożę, do rodziców mieszkać nie wrócę, mieszkają na małej wsi z dala od miasta. Niby mógłbym wynająć pokój, ale użerać się ze współlokatorami... za stary jestem na to.
Kredytu nikt nie da na tyle dużego, żeby coś kupić, na wkład własny nie odłożę.
Jak poznaję kobiety, jest mi głupio, że mając 32 lata, stoję w miejscu, nie mam nawet własnego mieszkania (wiadomo, że by było na kredyt).
Oczekiwania kobiet też są z kosmosu.
Od 2 lat nie byłem na randce, nawet już ucinam wszystkie sytuacje, które mogą do tego prowadzić.
Nigdy nie sądziłem, że mając tyle lat, aż tak bardzo niczego nie będę miał.
Jak trafisz na dobrą kobietę, to razem kupicie mieszkanie. Razem zdecydowanie łatwiej.
Nie trafi jeśli będzie ucinał wszelkie propozycje gdyż najwyraźniej "baby złe, baby mieć wymagania!"
W sumie racja.
Może wychodzi z założenia, że najlepsza baba to własna graba.
Dużo osób w Twoim wieku jest w podobnej sytuacji. Mam znajomych w wieku 35+, którzy wynajmują tylko pokój, bo niestety jak chcesz odłożyć nie zarabiając kokosów, to musisz coś poświęcić. Sama jeszcze tuż przed 30tką wynajmowałam pokój, sytuacja z lokatorami jest różna - raz trafisz na trudny materiał, innym razem po prostu nie wchodzicie sobie w drogę. To jest loteria, ale jeśli zależy Ci na przyoszczędzeniu warto jednak to rozważyć. Są też osoby, które biorą drugi czy trzeci etat i faktycznie przez lata udaje im się zaoszczędzić.
Natomiast w dwójkę rzeczywiście łatwiej kupić mieszkanie i dość częsty jest scenariusz, że para najpierw mieszka na wynajmowanym, a potem inwestuje w swoje.
W rzeczywistości masz wiele i doceń to.
Przy nastepnych wyborach zaglosuj na Konfedereacje. Dostaniesz dom zone i dzieci w pakiecie wraz z oddanym glosem. Mialem tak samo ale potem wlaczylem myslenie zrobilem kurs jak zrobic kurs zeby zrobic kurs zeby zarobic milony i od teraz nie martwie sie o pieniadze. Po nastepnych wyborach Ukraincy i zydzi zostana wypedzeni z naszego pieknego kraju i dopiero zacznie sie dostatnie zycie. Zaufaj mi wiem co mowie. Wmowilem to milionom to i wmowie i Tobie.
A teraz tak na powaznie. Sytuacja jest zla ale nie beznadziejna i co dalej wyniknie zalezy tylko od Ciebie i twoich oczekiwan. Bo niestety oczekiwnia ludzie maja duze, niekonicznie mozliwosci czy chec do wprowadzenia zmian. Najlatwiej usiasc narzekac i powtarzac ze to "nie moja wina". Tak dlugo jak bedziesz sie uwazal za ofiare "systemu" tak dlugo to ofiara pozostaniesz obwiniajac wszystkich innych naokolo.
To głosuj na POPiS. Nikt Ci tyle nie da ile Ci Donek naobiecuje.