#JGEmO
Mój mąż jest wręcz zakochany w naszym dziecku. Wszyscy są tym zachwyceni, chwalą, że jest wspaniałym tatą. Wszystko piękne, ale nie dla mnie. Jestem osobą niezależną, ale ostatnio zdanie innych zaczęło wpływać na mnie, co wprowadza mnie to w większe poczucie winy dla tego jak ja się czuję.
Mąż wielokrotnie podważał moje metody wychowawcze oraz dawał jasno znać, że uważa mnie za słabą mamę. Nie czuję się traktowana jak osoba z uczuciami, a jak pionek.
Jest mi przykro, że mąż stawia dziecko ponad naszą relację. Wychodzę z założenia, że partnerzy są dla siebie najważniejsi. Brakuje mi jego uwagi i zrozumienia. Próbowałam mu to przekazać, ale stawia dobro dziecko ponad moje potrzeby.
Kocham męża i nasze dziecko, ale uważam, ze swoim zachowaniem nie tylko rani i mnie, ale robi krzywdę naszemu dziecku...
Chyba musisz poważnie porozmawiać z mężem o kwestioniwaniu Twoich metod wychowawczych. Takie sprawy najlepiej wyjaśniać od razu, we dwoje - żeby nikt się nie wtrącał, a dziecko nie słyszało.
Jeśli dobro dziecka stoi w sprzeczności z Twoimi potrzebami, to chyba musisz się zastanowić nas sobą.
A ja wychodzę z założenia że ani partner nie powinien być stawiany ponad dziecko ani dziecko ponad partnera. A więc że jeśli ktoś nie potrafi kochać swego współmałżonka w równym stopniu co swe dziecko to albo jest słabym współmałżonkiem albo słabym rodzicem.
dziecko uczy się tego co widzi po rodzicach, jeśli rodzice mają mocny związek i dziecko zaczerpnie dobrych wzorców, mąż i żona stanowią podstawę rodziny
Twoje dziecko nie nauczy się szacunku do ciebie i będzie cię lekceważyć jeśli mąż będzie cię w ten sposób traktował. Porozmawiaj z nim, lub napisz mu to w liście który mu dasz, tak żeby nie odpowiedział od razu tylko się zastanowił. Jeśli ma jakieś zarzuty wobec ciebie to je przedyskutujcie na spokojnie, nie przy dziecku i nie przy innych ludziach.