#J73qr

Uprzedzam, że historia, którą chcę teraz opisać, jest bardzo smutna i obrzydliwa. Jeżeli masz mocne nerwy, zapraszam do lektury. Jeżeli nie, lepiej odpuść. Poważnie.

Nie będę eufemizował. Ktoś odciął mojemu psu głowę piłką do metalu. Wyobrażacie sobie, co trzeba mieć w swojej chorej głowie, żeby zrobić coś takiego? Po miesiącach poszukiwań w końcu go znalazłem. Spokojnie sobie siedział w kawiarni, jakby nigdy nic się nie stało. Popijał kawę.
Nie zadzwoniłem na policję. Wszedłem do środka i całą swoją rozpacz, gniew i wściekłość przełożyłem na jeden cios. Cios, o którym opowiada się pięć pokoleń dalej. Ten skurwiel cały zalał się krwią i zemdlał. Wreszcie go dorwałem. Już robiłem przysiad, żeby go zatłuc na śmierć, kiedy ręka zaczęła mnie niewyobrażalnie boleć. I to był ten czynnik, który mnie obudził.

Tak, to wszystko mi się śniło (łącznie z psem). A ja ten cios zadałem ścianie... Pisząc to wyznanie, jadę na założenie gipsu, bo ręka najprawdopodobniej złamana.
upadlygzyms Odpowiedz

Psu głowę piłką do metalu? Toż to chore.
Należało użyć piły łańcuchowej.

Frog

Właśnie mi przypomniałeś, dlaczego nie lubię horrorów 😱

upadlygzyms

Dobry horror nie jest zły, choć ze świecą ich szukać.
Gdyby Cię naszła perwersyjna chętka obejrzenia jednego, polecam japoński Dark Water z 2002 roku, ewentualnie jego amerykański remake z 2005. W oryginale jest najstraszniejsza scena jaką widziałem.
Ale pił jakiegokolwiek rodzaju brak. 🙂

Halbot Odpowiedz

Znajoma pamięta, że kogoś kopnęła... Obudziła się że złamaną nogą powyżej kostki.
Przez długi czas wszyscy zadawali jej pytanie: "Co to była za pozycja?" ;)

Etherus Odpowiedz

Miał być john wick, a został Jan słaby

Dodaj anonimowe wyznanie