Myślałam, że trafiłam na wyjątkowego faceta. Przez pół roku było idealnie – śmiech, bliskość, pasja, seks. A potem wystarczyła jedna wizyta u ginekologa, żeby wszystko się rozpadło. Spóźniłam się na jego imieniny, bo miałam badanie. Gdy powiedziałam, że lekarz to mężczyzna, coś mu odwaliło. Zaczęły się chore pytania: „Czy dobrze ci było, jak cię badał?”, „Podnieciłaś się?”, „Jak głęboko wsadzał ci ten wziernik?”, „Co czułaś, jak wsuwał ci tę nażelowaną głowicę od USG?” — serio?! Od tamtej pory patrzy na mnie jak na kumpelę, nie kobietę. Zero bliskości, unika dotyku, jakbym nagle stała się „zużytą” wersją siebie. A ja tylko poszłam zadbać o zdrowie. Psycholog mówi, że to jego emocjonalne zaburzenie, ale to ja ponoszę tego konsekwencje. Z jednej strony chcę mu dać czas. Z drugiej – czuję się zbrukana czymś, co nie było nawet moją winą. Boję się, że odejdzie do kogoś, kto „nie był na fotelu”. Tylko… czemu ja mam się wstydzić tego, że dbam o siebie?
Dodaj anonimowe wyznanie
A powinnaś się bać, że nie odejdzie do innej tylko zostanie z Tobą. Zgnębi Cię, zahuka, zaleje falą swoich toksycznych kompleksów, pozbawi kobiecości, pewności siebie, aż na końcu będziesz się bała uśmiechnąć do kelnera w restauracji, żeby nie spotkać się z oskarżeniami o rozwiązłość.
Swietny komentarz.
Weź go kopnij. Facet ma zaburzenia, skoro tak mówi o wizycie u lekarza. To typ zazdrośnika co zniszczy cię psychicznie
Dać mu czas? To psychopata. Wiej.
Czego ty się boisz? Że mały chłopczyk, który jest tak niepewny siebie, że boi się, że ginekolog z nim wygra (skoro uważa wizyte u ginekologa przyjemniejszą niż seks z nim, to się boję co on ci robił) cię zostawi? Ja wiem, że jesteś zakochana, ale popatrz na to z perspektywy trzeciej osoby, przecież on jest zerem. Bycie z nim jest dla ciebie uwłaczające.
A może on sam potrzebuje terapii?
Czas mu nie pomoże na bycie pojebem. Pokazał Ci już swoją prawdziwą twarz - uwierz mu i idź dalej, bez niego.
Śmiem przypuszczać ze będzie gorzej.
Zgadzam się z komentarzami wyżej.
Zastanawia mnie skąd on tak dobrze wie na czym polega badanie u ginekologa? Mój mąż nie znałby takich szczegółów.
Z filmów na pomarańczowym jutubie na przykład.
Odejdź od narcysia i to w podskokach.
Ale dlaczego się boisz?
Kochana, to absolutnie cudowne, że ujawnił się teraz- nie musisz z nim więcej marnować czasu. Nawet, jeśli on potrzebuje terapii, to wcale nie oznacza, że masz przy nim trwać. Mam nadzieję, że nie zmarnuje życia innej kobiecie. Nie zrobiłaś nic złego, nie powinnaś się czuć zbrukana. Nie musisz się wstydzić tego, że dbasz o swoje zdrowie.