#ISWLK
Przeraża mnie myśl, że zanim osiągnie on okolice 12-15 lat, to mnie zwyczajnie nie będzie na tym świecie. Jestem wciąż młody i względnie zdrowy, ale ta myśl nie daje mi spokoju. Chciałbym go tak wiele nauczyć, opowiedzieć różne historie, wytłumaczyć, jak zachować się w niektórych sytuacjach. Chciałbym dożyć choćby tych jego osiemnastych urodzin. Nie wiem, jak się uporać z tą myślą. Zastanawiałem się, czy nie spisać gdzieś swoich porad, historii i nie zrobić czegoś w rodzaju kapsuły czasu, umieszczając to wszystko w jakiejś bankowej skrytce, tak żeby miał do tego dostęp po mojej ewentualnej śmierci, ale nie wiem, czy da się tak zrobić.
Żadna kapsuła nie zastąpi prawdziwych wspomnień ze wspólnego czasu oraz obserwowania ciebie jak ty postępujesz, jak pracujesz. Jeśli masz takie lęki to trzeba się z nich wyleczyć i normalnie żyć życie.
Jeśli nie daje ci to spokoju, to napisz do syna list, np na 15 urodziny, 18 itd. ALE, wszystko spoko o ile nie stanie się to twoją obsesją i nie będziesz myśleć tylko o tym co tam napisać i dopisać na przyszłość, zamiast żyć tu i teraz. Więc przelej swoje myśli na papier, a potem idź się z Małym pobawić i wykorzystuj ten czas ma 100%.
Samospelniajace się proroctwa?
Afirmacje polecam.
Np: Będę obserwowal że szczęściem życie mojego syna gdy bede sie godnie starzal.