#Hdfty
Niedawno sąsiedzi zaczęli budować dom. Ojciec już dwa razy nasłał na nich nadzór budowlany, po pracy siedzi z nosem przyklejonym do szyby i wypatruje, co by jeszcze zgłosić. Opowiada wszystkim sąsiadom mrożące krew w żyłach historie, jak to ten sąsiad uprzykrza mu życie, że cholesterol (?) ma przez niego i wykończy się niedługo.
Matka, znudzona przesiadywaniem w domu (nigdy nie pracowała), wypełnia czas spacerami po wsi celem aktualizacji danych plotek. Oczywiście potem wszystko opowiada ojcu.
Dlaczego piszę to wyznanie? Otóż miesiąc temu trafiłam u nich na czarną listę.
Gdy miałam 21 lat, wyjechałam do przyjaciółki za granicę. Po kilku latach pracy udało mi się odłożyć, kupiłam działkę i rozpoczynam budowę domu.
Matka zadzwoniła, że ojciec przeze mnie źle się poczuł, że oni całe życie mi i siostrze poświęcili, a ja tak się odwdzięczam, porzuciłam ich samych schorowanych i „chawiry” buduję. Dodatkowo zarzekała się, że ona moich długów spłacać nie będzie, wrócę z podkulonym ogonem i że ona nie wierzy, że uczciwie na ten dom zarobiłam, a nie tak mnie wychowali... Po prostu odłożyłam słuchawkę.
Chyba pójdę do piekła.
Para ludzi, którzy mają kompleks niższości. Niczego satysfakcjonującego w życiu nie osiągnęli, więc patrzą z zawiścią na innych. Oczywiście nigdy tego nie będą próbować zmienić, to nie oni są winni, to świat okrutny ;)
Pracuj na własne szczęście.
A w jakim to zawodzie płacą tak dobrze za granicą ludziom na początku swojej ścieżki zawodowej, że owi ludzie już po kilku latach kupują działki i stawiają domy?
a to zależy od daty wyznania. Anonimowe prowadzi recykling wyznań i możliwe, że to jest bardzo, bardzo stare wyznanie, gdzie istotnie ludzie jeździli za granicę zaraz po otwarciu granic i możliwości podjęcia legalnej pracy i istotnie - dziadowali rok, dwa, trzy lata i potem brali np. mieszkanie za gotówkę albo siębudowali
To ciekawe, jedyne co mi przychodzi do głowy to:
a) budowlanka,
b) transport ciężarowy.
Chyba nie pójdziesz :D
Dlaczego miałabyś "pójść do piekła"? Nie jesteś nic winna rodzicom. Ich zachowanie jest typowe dla toksyków, próbują wzbudzić poczucie winy, jednocześnie podkreślając ile to dla ciebie zrobili.