#HVMAe

Mając zaledwie kilka lat, bawiłam się na polu. Jak wszystkie dzieci. Zauważyłam pewną dziewczynkę. Zainteresowała mnie, więc do niej podeszłam, przedstawiłam się i zaczęłyśmy się bawić razem. Nie pamiętam, co to była za zabawa, ale uciekałam przed nią, a ona mnie musiała szukać. Stwierdziłam, że schowam się do klatki. Ona pobiegła za mną. Niestety niefortunnie nie zdążyła wbiec, bo drzwi już się zamykały, a jej palec został pomiędzy stalowymi, ciężkimi drzwiami... Zwisający palec. Od razu wezwano pogotowie. 
Na następny dzień poszłam ją przeprosić. Okropne rozpoczęcie przyjaźni, ale do tej pory śmiejemy się, że dzięki mnie nauczyła się, która to jest prawa ręka. Pomimo tego do tej pory się przyjaźnimy, a to już 15 lat.
Transit Odpowiedz

Na dwór*

SokoliWzrok

,,Na polu" jest poprawnie ☺️

Notaka

Może nie chodziło o zwykły ogródek przed domem, ale o pole w sensie łąkę. Wtedy nie tylko krakowianie używają słowa pole.

Novara

A może mieszkały na wsi.

Dodaj anonimowe wyznanie