#HJPyf
Widziałem, jak pijany partner mojej mamy uderzył ją. Ja podszedłem i też go uderzyłem. Upuścił szklankę, ale jeszcze trzymał się przez chwilę na nogach. Po około 2-3 sekundach upadł na potłuczone szkło. Trafił do szpitala.
Boję się trochę, co będzie dalej.
No i dobrze 🤷🏼♀️ pamiętaj, że takie zachowania to nie jest norma, tylko patologia (w sensie zachowanie partnera mamy, i mamy, że na to pozwala). Mam nadzieję, że to nie będzie rzutowało na Twoje relacje w przyszłości
Tu problemem nie jest to co zrobiłeś, tylko to, że Twoja mama wybrała sobie takiego człowieka na partnera. Trzymam kciuki żeby szybko zmądrzała i pogoniła dziada.
Raczej wątpię żeby się chciało pijakowi zakładać Ci sprawę. Raczej wróci do mamy, powyżywa się na niej psychicznie za krzywdy a jak zapomni, że dostał po ryju, to znów ją zacznie lać. Najlepsze co możesz zrobić to wprowadzić się i nie pozwolić aby wyboru życiowe Twojej dorosłej matki rzutowały na Twoją przyszłość.
Musisz pamiętać, że jako osoba, która zaczęła trenować boks musisz uważać z używaniem swoich umiejętności. Lepiej gdybyś zadzwonił po policję. Partner mamy nie powinien jej uderzyć, ale Ty powinieneś dbać o siebie też.
Mama da Ci szlaban na kąkuter do końca wakacji i się skończy pajacowanie, weźmiesz się za naukę bo stopnie były słabe.
Strach to normalne wobec nieznanego.
W najlepszym przypadku nie stanie się nic.
W najgorszym przypadku (gdyby mama i on składali fałszywe zeznania przeciw tobie) pewnie byłoby kilka rozmów z policjantem lub kuratorem i tyle.
Ogólnie w prawie polskim są paragrafy a) słusznie wkurzeni ludzie dostają mniejszą karę oraz b) w obronie osoby lub dobra, można złamać prawa.
Np. Gdyby zajście było sfilmowane, a ty miałbyś 18 lat, to ty nie ponosisz konsekwencji, bo broniłeś matkę przed agresywnym pijanym człowiekiem, a on dostaje pouczenie lub notatkę.
Idź do szkolnego pedagoga, opowiedz o sytuacji i spytaj co to niebieska karta.
Imo najlepsze co mógłbyś zrobić to by dzielnicowy zrobił notatkę z wydarzenia, ale nie wiem czy to się da zrobić.
Gdybym miał wróżyć, powiedziałbym że on pochojraczy i postraszy kilka dni, ale matki krzywdy już nie zrobi.
(Uderzył matkę bo wiedział, że może i ujdzie to bez konsekwencji. Teraz będzie miał z tyłu głowy, że jak spróbuje ponownie to znowu oberwie. Jak się wolno uczy, reaguj. Ale nie przesadzaj.)