#GegXt

Jak byłam mała, rodzice mieli dwie kozy. Co z tego wynika – piłam kozie mleko. Mnóstwo świeżego, koziego mleka, bo mojej mamie i starszej siostrze bardzo śmierdziało i by tego nie tknęły, więc wszystko zostawało dla mnie i taty.
Dziś jak tylko trafię na kozie mleko w sklepie, to od razu biorę, ale to nie to samo :<
ONO NIE ŚMIERDZI KOZĄ! Serio, to nie ten smak i nie ten zapach. Jedynie niektóre kozie sery śmierdzą kozą i to przywołuje wspomnienia z dzieciństwa. Od czasu do czasu sprawdzam, czy ktoś nie sprzedaje w okolicy może na bazarach koziego mleka, takiego prosto od kozy, ale niestety jeszcze nie trafiłam. Czekam na ten dzień z niecierpliwością...
Embrajer Odpowiedz

Wczoraj StaryCap przeżył chwile grozy , nie mógł znaleźć swojej ulubionej kozy.

Risha Odpowiedz

Co w tym wstydliwego.

Dragomir

W którym miejscu autorka sugeruje ze to coś wstydliwego?

Dragomir

A dobra...pod tym względem racja :)

Dodaj anonimowe wyznanie