#GXUmN
1. Fake newsy
„Stworzono hybrydę człowieka ze świnią” (i odpowiednie zdjęcie. Z tego co się dowiedziałem, to była rzeźba zrobiona przez jakąś artystkę). Kliknąłem to i co? Ano chyba nic, tylko że udostępniło się to… za mnie. Czyli inni znajomi mogli widzieć, że niby ja to udostępniłem. Jakbym korzystał z telefonu, to pewnie nawet bym się nie skapnął. Albo inny przykład. „Skandaliczne ubranie. Uczennica została wydalona ze szkoły”. Aha... A dalej: „podaj numer telefonu”.
2. Wspomnienia i polubienia znajomych.
Np. jakiejś kobiety: „mam sraczkę” albo kogoś innego: „jestem p***dolnięty”... Ja wiem, że można być, ale żeby od razu się tym chwalić? Chociaż zaraz… gdyby ten gościu brał leki od psychiatry, to pewnie by się tym nie chwalił.
3. Wszystko na pokaz, OPCJA wyboru.
Oczywiście jak tego nie zmienisz, to wszyscy widzą, co udostępniasz. Tak poza tym… Widzi się szczęśliwych (lub wyglądających na takich) ludzi i często jest tak, że to wpływa negatywnie na nastrój, człowiek czuje się kimś gorszym, a nawet zazdrości innym... prawie jak na własne życzenie.
No dobra, ale jakie na to są rozwiązania?
1. Obserwować tylko tych, których chce się obserwować. Najlepiej chyba tylko tych z własnej rodziny + nieliczne wyjątki. Nie wiem po co obserwować kogoś, z kim ma się mało wspólnego albo nie ma się nic wspólnego, a do tego raczej nie ma się szansy spotkać tego kogoś kiedykolwiek w życiu.
2. Przynajmniej zastanowić się, czy na pewno chcesz to udostępnić wszystkim swoim znajomym albo nawet nie…
3. Stworzyć sobie konto z nieprawdziwym imieniem i nazwiskiem, może nawet bez swojego wizerunku. Tak, wiem, bywają kobiety, które pod swoim imieniem i nazwiskiem opisują swoje przygody łóżkowe… i to wcale nie na jakiejś prywatnej grupie.
4. Dobrze by było nie pożyczać nikomu swojego telefonu. Albo założyć na tę aplikację jakieś hasło czy coś…
5. Nie zakładać tam konta.
Ja mam tam konto, bo mnie interesuje komunikator, a do tego aktualności na nielicznych polubionych przeze mnie stronach…
I raczej nic poza tym.
Miałem coś napisać ale to tak żałosne że czuje tylko zażenowanie...
Super, żyj jak chcesz.
Wyłącznie punkt piąty.