#GTHyp

Założyłem konto specjalnie żeby dodać to wyznanie. Dzięki tej historii doświadczyłem, że nie zawsze zna się ludzi, z którymi się trzyma.

Znałem parkę w moim wieku. Michał był moim dalszym kolegą, widywaliśmy się na piwku czy na imprezach. Paulinę pamiętam ze szkoły, choć osobiście mało z nią rozmawiałem. Wyróżniała się na tle szkoły: inteligentna, zabawna, nie stroiła się, naturalna uroda jej wystarczała. On wysportowany, zapalony matematyk, uśmiechnięty i pomocny. Byli razem pewnie koło 6 lat, kłócili się, ale sprawiali wrażenie zgranej pary. Przez wspólnych znajomych wiedziałem, że on imprezuje sam w klubach, typowych spelunach, okłamuje ją i zdradza, lubi wypić i ćpać, ale robi to w towarzystwie najlepszych kumpli. Nikt nie zwracał mu uwagi, bo wszystko dzieje się po alkoholu, a chłopak swoją dziewczynę zawsze chwali.
Dogryzaliśmy mu, że dziewczyna trzyma go na smyczy. Faktycznie zaczęły się problemy, ale po tych akcjach trudno nie uważać tego za słuszne. My dogryzaliśmy mu, bo jako jedyny był w "poważnym" związku.
Po tylu latach rozeszli się. Michał rzucił się w kolejny wir imprez i zaliczania panienek, nagle jego eks według niego była zwykłą samicą psa. O Paulinie nie słyszałem - do czasu...

Paulina jest w szpitalu psychiatrycznym. Próbowała się zabić, bo paranoje z jej życia nie dawały jej spokoju. Uważaliśmy ich jako parę za ideał, chociaż Michał odstawiał cyrki. Teraz wiem, że jest manipulatorem i zmarnował tej dziewczynie życie. Wszystkie jego błędy uważał za jej winę, bił ją, wariował w sytuacjach, gdy jego prawdziwa natura mogła wyjść na jaw. Po tylu latach uwierzyła w to, nie zostało w niej żadne poczucie własnej wartości. Uważa nawet, że na to zasłużyła i dlatego próbowała się ukarać śmiercią, żeby nie być dla nikogo problemem. Obrażał ją, a przy nas wychwalał. Zachowywał się tak, jak my tego chcieliśmy. Dla chłopaków z jego paczki to były żarty, dogryzanie, a on bardzo chciał się im podlizać. Jakie to nielogiczne - zdradzać dziewczynę, żeby zaimponować paczce, a potem tę sama dziewczynę chwalić, bo każdy mu jej zazdrościł. Oprócz tych rzeczy każdego ze swoich kolegów czy rodziny obrabiał za plecami z kimś innym, byle tylko ugrać coś na swoje konto. Robił z siebie ofiarę i pana, w zależności co było dla niego korzystniejsze.

Wygarnąłem Michałowi co myślę o nim i o tym, jak traktował Paulinę - prawie mnie pobił i krzyczał skąd to niby wiem, a na wiadomość o próbie samobójczej Pauliny prawie nie zareagował. Nie trzymam się z nim, a znajomym opowiedziałem tę historię. Nie uwierzyli, a w dodatku spiknęli Michała z własną koleżanką.
Kolejna, której pewnie zafunduje piekło za zamkniętymi drzwiami.
Egzekutor Odpowiedz

To, co opisałeś, jest potwornie trudne i bardzo przykre. Zarówno ze względu na Paulinę, jak i na to, jak długo wszyscy byli wprowadzani w błąd. Dobrze, że stanąłeś po stronie prawdy, nawet jeśli reszta woli jej nie widzieć.
Najważniejsze teraz jest to, żeby Paulina dostała realne wsparcie i żebyś Ty nie brał na siebie winy za cudze decyzje. Niestety nie masz wpływu na to, kogo inni wybierają na partnera, ale zrobiłeś to, co uczciwe. Pzerwałeś milczenie i odciąłeś się od toksycznej osoby, a to już dużo.

Diddl Odpowiedz

Jeśli znasz tę koleżankę/masz do niej jakiś kontakt, to koniecznie ją ostrzeż. Powiedz jej co zrobił Paulinie. Jeśli nie uwierzy to jej sprawa, ale przynajmniej będziesz miał czyste sumienie, że ją ostrzegałeś.

Dodaj anonimowe wyznanie