#7HTfz
J niebawem skończy 30 lat. Upierdzieliła sobie, że małżeństwo to jakiś level-up w życiu i bez tego nie jest pełnowartościową kobietą. Ma także utopijną wizję samego związku, według której ona zrezygnuje z pracy na poczet wychowywania potomstwa; a małżonek zajmie się utrzymaniem i spełnianiem jej zachcianek. Maniakalnie wręcz wyszukuje "łatwych" (zakompleksionych, uległych, wrażliwych, z niepełnych rodzin) facetów na portalach randkowych, byleby tylko zaciągnąć któregoś przed ołtarz. Ma przy tym dość wyśrubowane (siłą rzeczy) oczekiwania - odnośnie pracy, posiadania własnego mieszkania, samochodu, a nawet wyznania. Z początku jest słodka i milutka, a gdy już okręci sobie wybranka wokół palca; przechodzi do realizacji swojej wizji idealnego związku - ona jest skarbem i wystarczy, że istnieje, a to mężczyzna ma się starać, angażować i być wdzięcznym, że w ogóle zwróciła na niego uwagę "bo lepszej nie znajdzie".
Najpierw była z 12 lat starszym od siebie T - tak długo nudziła mu o ślubie, że w końcu dla spokoju rzucił "ok". Pomimo braku oficjalnych zaręczyn J w 3 miesiące ogarnęła terminy i część formalności; facet zreflektował się i zdezerterował 2 tygodnie po wpłacie zaliczki w domu weselnym.
Miesiąc później była już z G - powtórka z rozrywki, z tym że G po prostu stracił cierpliwość i zakończył związek zanim sprawy zaszły zbyt daleko. Poza prychaniem na "niewdzięcznych facetów, którzy nie wiedzą co tracą" zmiótł mnie z nóg jej komentarz, że mogła go wrobić w dziecko, bo wtedy by nie miał wyjścia.
Obecnie na tapecie jest K - podchody w toku.
Mam świadomość, że jej zachowanie jest mocno patologiczne i z jednej po cichu liczę na to, że trafi w końcu swój na swego i utemperuje charakter księżniczce. Jednak, mimo wszystko, znamy się niemal od kołyski i nie chciałabym, żeby wplątała się w jakieś dziadostwo.
Świetny materiał na "najbliższą przyjaciółkę", nie ma co.
Jaki jest sens przyjaźnić się z kimś takim?
Dokładnie to samo pomyślałem - to osoba, od której chciałbym uciekać jak najdalej, a nie przyjaźnić się z nią
Ślub to jest level up. Bezdzietne lambadziary po 30tce to level down. Oczywiście nie należy tego robić jak ona, choć sam fakt, że ma wymagania jest OK.
Wyjaśnij mi kim jest lambadziara.