#FWlDZ
W ubiegłym roku szkolnym miałam spore problemy zdrowotne, frekwencja wynosiła ok. 40%. Cudem zdałam, ale wyprowadziłam się do innego miasta i doszłam do wniosku, że mam duże zaległości w nauce, poza tym zaczynam tu z czystą kartą, więc powtórzę klasę z własnej woli.
Nie zdałam.
Nigdy nie zrozumieniem jak ktoś, kto jest w stanie sensownie sklecić kilka zdań, może nie zdać w polskiej szkole. Szczególnie, że skoro autorka zmieniła szkołę po pewnych niepowodzeniach, to to pewnie nie było jakieś flagowe liceum. Problem musi siedzieć w psychice a nie umiejętnościach.