#ECt9C

Tę stronę znalazłam przez kuzynkę, która co wieczór czyta tu wyznania.

Może jestem za młoda, aby w ogóle cokolwiek tu dodawać. Niestety jestem do tego zmuszona, bo już naprawdę nie wiem co robić.

Jak już wcześniej wspomniałam jestem młoda, bardzo młoda. Lat mam naście, ale nie osiemnaście, a trochę mniej. Mój problem tyczy się wiary, a dokładniej mojego chrześcijaństwa.

Moja rodzina nigdy nie była bardzo wierząca, ale ta wiara była. Kiedyś co niedzielę chodziłam do kościoła. Jednak z czasem to się zmieniło: szkoła, nauka, lenistwo i brak chęci na stracenia godziny w dzień wolny. Wraz z brakiem czasu zaczęłam zauważać, że moja wiara jest bezsensowna... Wszystko co się jej tyczy jest nierealne. Kiedy jestem zmuszona iść do kościoła (np. na mszę za zmarłą osobę), próbuje się z tego wymigać. Niestety mi się to nie udaje, ale kiedy już jestem na tej mszy, czuję że wszystko co wpaja nam ksiądz, to bzdury i same kłamstwa. Nie rozumiem dlaczego np. związki homoseksualne są złe według kościoła albo tego, że Bóg jest miłosierny, a zło na świecie się dzieje.
Nawet już nie cieszę się ze świąt, bo czuję, że obchodzimy coś na cześć osoby, która mogła nigdy nie istnieć.

Już nie wiem co robić, może i to mój młodzieńczy wymysł. Po prostu czuję, że przestaję w to wszystko wierzyć. Nie wiem jak pogadać o tym z rodzicami, tym bardziej, że mój ojciec staje się coraz bardziej wymagający, jeżeli chodzi o uczęszczanie na mszę niedzielną...
Cystof Odpowiedz

No cóż, kiełkujący ateiści w mocno wierzących rodzinach lekko nie mają :/ problem w tej chwili nie leży w tym czy wierzysz czy nie tylko na ile twoi rodzice skłonni są słuchać własnego dziecka ale na to pytanie nie znajdziesz odpowiedzi w necie :(

Mogę za to przekazać radę która dostałem od księdza (taaa, bardzo liberalny to był ksiądz :P). Mianowicie, jeśli zależy ci na spokoju w domu i boisz się że autentycznie zakończy się taka rozmowa źle to zawsze jeszcze możesz udawać. Wychodź do kościoła ale idź na spacer. Zmarnowana godzina w tygodniu to niezbyt wygórowana cena za święty spokój.

Jako ateista od lat nastoletnich solidaryzuje się z Tobą ale doradzić nic ponadto nie jestem w stanie. Moi rodzice byli i nadal są normalni.

Risha

Dopóki mieszkałam z rodzicami to tez zamiast do kościoła to szłam na spacer w jego okolicach .

BanonC Odpowiedz

Warto spojrzeć na to od innej strony.
Zło jest na świecie przez ludzi, a nie przez Boga, pomyśl, że ludzie, którzy liczą się z wiarą sprzeciwiają się złu. Człowiek ma wolną wolę. Dużo ludzi też pyta, gdzie był Bóg w Auschwitz, odpowiedź jest taka, że był w przykazaniu "nie zabijaj". Msza Święta nie jest przedstawieniem, tylko faktycznym przyjściem Pana Jezusa na ziemię, świadczą o tym tzw. Cuda Eucharystyczne dla przykładu pewien zakonnik gdy odprawiał Mszę miał wątpliwości, czy na prawdę Jezus jest w tej Hostii i wtedy tą Hostia ociekła krwią, badania wykazały, że to krew z serca mężczyzny w wieku takim, co Jezus umarł w stanie agonalnym, dowodów jest wiele i warto szukać, dociekać, czytać Pismo Święte i.t.p przede wszystkim wierząc nic nie tracisz, a możesz zyskać dosłownie wszystko i opiekę w życiu doczesnym i życie wieczne. Niektóre przykazania może i dla niektórych są niezrozumiałe, ale jakby nie patrząc zachowywanie ich nadaje porządku naszemu życiu, warto spróbować ich przestrzegać, stajemy się przez to szlachetniejsi w oczach Boga, a nawet innych ludzi. Nie słuchaj też ateistów, bo większość z nich jak już się wypowiada na temat wiary, to w sposób szydzący, trudno znaleźć ateistę, który nie wierzy ale szanuje to, że ktoś inny wierzy. Życzę Ci Bożego błogosławieństwa i powodzenia w życiu.

BanonC

PS Nie podchodź do tego tylko od negatywej strony, szukaj pozytywów, a takich jest o wiele więcej. Życie z Bogiem jest cudowne.

raj001 Odpowiedz

Najwyraźniej przestajesz bezkrytycznie przyjmować to, co ci podają do wierzenia, i zaczynasz samodzielnie myśleć. Też tak miałem, nawet w jeszcze młodszym wieku, na szczęście moi rodzice nie robili mi z tego powodu problemów :).
Życzę ci, żeby to krytyczne patrzenie dotyczyło nie tylko religii, ale i innych rzeczy, którymi jesteśmy "karmieni" - np. reklam, stylu życia lansowanego przez media, chociażby seriale, różnych wzorców kulturowych itp. Im więcej ludzi samodzielnie myślących, tym lepiej dla wszystkich.
A co do świąt - można być niewierzącym i się z nich cieszyć :). Święta - i Wielkanoc, i Boże Narodzenie - zostały tak naprawdę wtórnie dorobione przez kościół do wcześniejszych, "pogańskich" obrzędów związanych z naturalnym cyklem przyrody. Boże Narodzenie przypada przecież w okresie przesilenia zimowego, czyli momentu, kiedy po okresie skracania się dnia, dzień zaczyna się znowu robić dłuższy, czyli "Słońce się odradza" - i ten moment był świętowany w wielu kulturach i religiach, choć kojarzony z różnymi wymyślonymi postaciami :). Wielkanoc to z kolei czas równonocy wiosennej, czyli dzień zaczyna robić się dłuższy od nocy, do tego życie w przyrodzie zaczyna się odradzać po zimie (stąd np. jajka jako symbol tych świąt) - i z tym tak naprawdę te święta są związane. Można ten czas po prostu wykorzystać na odpoczynek, wyciszenie, "zwolnienie obrotów". Jak już będziesz dorosła i nie będziesz mieszkać z rodzicami, to zobaczysz, że nawet osobę niewierzącą taki czas może cieszyć :).

Draku Odpowiedz

Pamiętaj, każdy rodzi się ateistą. Dopiero potem zaczyna działać katolicka ideologia i pranie mózgu. Poczytaj lepiej Richarda Dawkinsa, lepiej zrozumiesz dlaczego religia to bzdura dla ludzi "myślących" bezkrytycznie.

Dragomir

"Ateizm Urojony" Dawkinsa. Czytałem te jego rozważania. Bardzo cyniczny, agresywny ateusz.

Dragomir

To był celowy zabieg z mojej strony.

SokoliWzrok Odpowiedz

To, że teraz jesteś na poziomie gimbo-ateisty, to w sumie normalne, gorzej że niektórzy z takiego stanu nie wyrastają.

Dragomir

Oni zostali oświeceni ateizmem :)

Cystof

No miłość i szacunek do bliźniego od was bije że hej...

SokoliWzrok

Mniej wieku w wieku gimnazjalnym może się pojawić myślenie, że ta wiara to taka głupia, bez sensu, jak ci ludzie mogą tego nie rozumieć, a ja jestem taki mądry/a. Oczywiście za tym idzie światopogląd - homoseksualizm spoko, bycie transem też fajnie. Jednak w dorosłym życiu ten światopogląd albo powinien się zmienić, a jeśli się nie zmieni, to można osoby o innych poglądach traktować z szacunkiem. Jeśli dorosła osoba wali hasła, że jest oświeconym ateistą, potrafi mydłem samodzielnie w porównaniu do wierzących itp., no to to już jest bardzo słabe.

Cystof

Aha, czyli wierzących trzeba szanować, bo tak, za to ateistów pod warunkiem że są grzeczni i oczywiście że wśród ateistów nie ma homofobów... Swoją drogą ciekawe że zgodnie z tą logiką trzeba się wypiąć na kościół by nie zaglądać innym do sypialni albo w bieliznę O_o

Dawno takich farmazonów nie widziałem i jeszcze to przedstawienie akceptacji innych orientacji jakby to było coś złego... O nie!!! Nie ma nic gorszego niż ludzie żyjący w zgodzie ze sobą!!! Armiagedon panoćku!!!

No przykro ale w ten sposób to ty co najwyżej śmiech politowania wzbudzisz a nie szacunek.

A i tak swoją drogą, co to znaczy że "w dorosłym życiu ten światopogląd (...) powinien się zmienić"? Powinien bo co? Bo ty tak uważasz? Bo Twój światopogląd jedynym słusznym?

SokoliWzrok

Tak, bycie ateistycznym wojownikiem, z tego powinno się wyrosnąć. Nie mówię o byciu zwykłym ateistą.
Chociaż widzę, że wielu osobom jest trudno.
Tak, akceptacja dewiacji nie powinna być normalna. Później wychodzą kwiatki, typu zmiana płci u dzieci i samobójstwa u takich osób w dorosłym życiu.

Cystof

Z tego co widzę bycie wojującym katolikiem jest jak najbardziej dopuszczalne...

Albo myślenie pakietowe, bo wicie rozumicie jak ktoś nie jest dość skrajnie prawicowy to znaczy że lewak! To znaczy że musi... przepraszam, MUSI mieć wszystkie poglądy odmienne od prawaka bo jak powszechnie wiadomo świat jest tak prosto skonstruowany że są tylko dwa rodzaje ludzi. Nasi i wrodzy!

Jak ostatnio gadałem na weselu ze stereotypowym prawilnym katolikiem to dostał zwarcia jak się dowiedział że uważam tranzycje u dzieci za zbrodnię... Magia, panoćku, magia! Jak to tak! "Ten ch&j lewak tęczowy", znaczy ja, ma taki sam pogląd na jakąś sprawę co prawak! Tak nie można i w ogóle to pobite gary i jesteś u pani! O_O

Przy okazji z kim to autorka wyznania chciała wojować? Wklej cytat proszę bo ja chyba coś pominąłem.

Dragomir Odpowiedz

Niestety, nie każdy ksiądz jest tak charyzmatyczny jak ks. Kaczkowski czy o. Szustak.

Gdybyś przeczytała Pismo Święte, to byś wiedziała że zachowania homoseksualne są obrzydliwe dla Boga. A ziemię zostawił Pan człowiekowi, by ją zaludnił i uczynił sobie poddaną, dając mu uprzednio wolną wolę, więc jeśli jest na świecie tyle zła to właśnie przez ludzi a nie przez Boga.

Życzę madrych duchownych na drodze 😍

HansVanDanz

Drago
Co do wolnej woli. Wg PŚ, to wąż w Edenie pokazał Ewie i Adamowi, co to jest wybór. Że można robić inaczej, niż nakazuje bóg.
Ten dał im wytyczne, nakazy i zakazy. Tyrania w czystej postaci.

anonimowe6692

Gdybyś przeczytał pismo święte, to wiedziałbyś, że zgwałcona kobieta powinna poślubić swojego gwałciciela, a jeśli się nie zgadza, należy ją ukamienować. Nie ma co w kwestiach moralnych założeń współczesnego kościoła patrzeć na Biblię, bo kościół wielokrotnie na przestrzeni lat zmieniał zdanie i dostosował się do ogólnych standardów. Gdzieś ostatnio widziałam listę takich zmian wraz z datą kiedy została wprowadzona, jest tego naprawdę dużo. Bo kosciol, jako organizacja polityczna, nie może już uciekać się do swojej ulubionej na przestrzeni wieków taktyki, czyli straszenia - bo to już na nikogo nie działa - i musi iść w drugą stronę - w populizm. Chodzi o to by zachować jak najwięcej wiernych. Niektórzy księża tego nie rozumieją i się radykalizują, osiągając odwrotny efekt, ale nawet sam kościół się od nich odcina.

A, i autorko - Jezus istniał, jest postacią historyczną. Podwazalne jest to czy był synem boga lub choćby prorokiem, jak uważają niektóre religie, ale istniał na pewno ;)

Diddl

Dragomir, pomijając to co napisali poprzednicy, to po pierwsze: Raczej nie chodziło o zaludnianie ziemi bez opamiętania jak króliki czy niekastrowane koty w rui, bo przecież są pary hetero, które nie mogą mieć dzieci i jeśli Bóg istnieje i stworzył wszystkich ludzi, to znaczy że Bóg tak chciał. I z drugiej strony - pary homo mogą mieć dzieci, oczywiście nie ze sobą, ale homoseksualizm nie czyni bezpłodnym. Po drugie, co do tej obrzydliwości - Biblii nie należy brać dosłownie, bo to jedna wielka metafora. Kiedyś myślałam że w tym chodzi o pedofilię (, bo wcześniej jest ,,Nie będziesz dawał dziecka swojego, aby było przeprowadzone przez ogień dla Molocha, nie będziesz w ten sposób bezcześcił imienia Boga swojego. Ja jestem Pan!"), ale poznałam logiczniejszą interpretację, wyjaśniającą dlaczego mowa jest tu tylko o mężczyznach, ale nie o kobietach, a homoseksualizmie kobiet nie ma nic w Biblii: Chodzi po prostu o dominację nad słabszą osobą, dorosłego mężczyzny nad chłopcem, czyli prosto mówiąc o gwałt, a nie o związek romantyczny. U kobiet takich praktyk nie było, więc to tłumaczy brak wspomnienia o homoseksualizmie kobiet. Uprzedzając danie innych fragmentów mówiących o homoseksualizmie: Sodoma i Gomora- zostały zniszczone, bo ludzie prostu zachowywali się źle według Boga. No chyba że powiesz że gdyby byli hetero, ale zachowywali się tak samo, to wszystko byłoby w porządku i Bóg by się nie pogniewał? W sumie on nie potępił Lota za to, że chciał pozwolić im zgwałcić swoje córki, ale z drugiej strony później te same córki zgwałciły jego, więc ,,karma wróciła". List do Rzymian ,,Dlatego wydał ich Bóg na pastwę bezecnych namiętności: mianowicie kobiety ich przemieniły pożycie zgodnie z naturą na przeciwne naturze. Podobnie też i mężczyźni, porzuciwszy normalne współżycie z kobietą, zapałali nawzajem żądzą ku sobie, mężczyźni z mężczyznami uprawiając bezwstyd i na samych sobie ponoszą zapłatę należną za zboczenie" - po pierwsze św. Paweł był tylko człowiekiem i pisał

Diddl

zgodnie z ówczesnymi poglądami, a po drugie nie znamy kontekstu i nie my jesteśmy adresatami, tylko jak sama nazwa wskazuje, Rzymianie. W części dotyczącej kobiet nie wiadomo o jakie pożycie przeciwne naturze chodzi. A przypominam że po wersecie o obrzydliwości w Księdze Kapłańskiej, jest o zoofilii. Co najważniejsze - w Biblii Bóg ani Jezus nigdy bezpośrednio (czyli sam, nie przez kogoś) nie powiedział nic o homoseksualizmie. Czy Jezus, najważniejsza postać w chrześcijaństwie, kiedykolwiek potępił homoseksualistów czy kogokolwiek? Nie. Za to uczył miłości do bliźniego, bez wyjątków. W dodatku w Biblii najprawdopodobniej występują dwie pary homoseksualne: Noemi i Rut oraz Dawid (ten sam, który był przodkiem Józefa, ziemskiego ojca Jezusa) i Jonatan. O ile w przypadku tych pierwszych nie jest to pewne, to w przypadku drugich jest to oczywiste. ,,Kiedy właśnie przestał przemawiać do Saula, dusza Jonatana przylgnęła całkowicie do duszy Dawida. Pokochał go Jonatan tak jak samego siebie. 2 Od tego również dnia Saul zabrał go do siebie i nie pozwolił mu już wrócić do domu ojcowskiego. 3 Jonatan zaś zawarł z Dawidem związek przyjaźni1, umiłował go bowiem jak samego siebie.", ,,Saul namawiał syna swego Jonatana i wszystkie sługi swoje, by zabili Dawida. Jonatan jednak bardzo upodobał sobie Dawida.", ,,Jeszcze raz zaprzysiągł Jonatan Dawida w imię wielkiej miłości ku niemu, kochał go bowiem jak samego siebie.", ,,Gdy odszedł chłopiec, podniósł się Dawid od strony kopca7, padł twarzą na ziemię i trzykroć oddał głęboki pokłon. Nawzajem się ucałowali i płakali nad sobą. Dawid nawet głośno szlochał.". Wiem, wiem, niby się przyjaźnili, ale gdyby takie same teksty dotyczyły mężczyzny i kobiety, to nikt by nie miał wątpliwości, że są parą. A to jeszcze nie cały dowód na to, że nie łączyła ich tylko przyjaźń. Reakcja Saula też pasuje. ,,Saul rozgniewał się bardzo na Jonatana i rzekł mu: «O, synu kobiety przewrotnej! Alboż to ja nie wiem, że wybrałeś sobie syna Jessego na hańbę

Diddl

swoją i na hańbę łona swej matki?" - Dlaczego Saul miałby tak zareagować, gdyby to była tylko przyjaźń? I reakcja Dawida po śmierci Jonatana:
,,Żal mi ciebie, mój bracie, Jonatanie.
Tak bardzo byłeś mi drogi!
Więcej ceniłem twą miłość
niżeli miłość kobiet."
Niby tylko przyjaźń, a cenił miłość Jonatana bardziej niż miłość kobiet? No to też nie pasuje do ,,tylko przyjaźni".

K19922023 Odpowiedz

Jezus był postacią historyczną, biblię należy traktować jak każdą inną mitologię czy to grecką czy rzymską. Widzę że otwierają ci się oczy na kłamstwo tworzone i podsycane przez wieki. Każda religia na świecie jest po to żeby mniejszość miała władzę nad większością. Gwarantuję, że jeżeli zapytasz rodziców czy dziadków czemu żyją w tej religii to wszyscy zgodnie ci odpowiedzą że tak robili przodkowie, taka jest tradycja i wkurzą się bo nigdy tak naprawdę się nad tym nie zastanawiali czy ich postępowanie jest słuszne, mózg wyprany i tyle. Dobrze że coraz więcej ludzi się budzi i widzi jak nimi manipulują

Beztraumy Odpowiedz

Mogę Ci tylko powiedzieć, że Jezus jest postacią historyczną. Jego proces przed ukrzyżowaniem również miał miejsce. Są na to dokumenty. Co i dlaczego się działo jak się działo, to sprawa wiary lub jej braku. I to jest twoja sprawa. Faktom nie zaprzeczysz. Nie musisz jednak wierzyć w zbawczą moc tych wydarzeń. Ja akurat bardzo w to wierzę i mi to pomaga radzić sobie z tym całym bałaganem na świecie i w Kościele. Wierzę, ale tobie kazać wierzyć nie będę. Może rozumując sama dojdziesz do wiary, bo wiara i rozum nie stoją do siebie w sprzeczności. Trzymam za ciebie kciuki, albo jeśli wolisz, to się krótko pomodlę. Tyle.

Pewienznanyktos2 Odpowiedz

Hmm, czytając to wyznanie odniosłem wrażenie, że stawiasz trudne pytania nie dając sobie odpowiedzi. Dlaczego uważasz że to "bzdury i same kłamstwa"? Odnośnie związków homoseksualnych: czyny homoseksualne są wykroczeniem przeciw porządkowi świata, opierają się na doświadczeniach cielesnych, Kościół uczy zaś ze w zwiazku najwazniejsza jest milość i otwarcie na życie. Kościół nie piętnuje i nie potępia osób a potępia czyny, tak też jest w tym przypadku. Zło na świecie jest bardzo trudne do zrozumienia jednak to zło które bierze się z człowieka jest choć trochę zrozumiałe, może pytasz gdzie jest Bóg kiedy dokonują się zbrodnie i ludobójstwa. Odpowiedź jest taka, że Bóg jest w przykazaniu "nie zabijaj", które słyszysz w kościele (czy to też jest kłamstwem i bzdurą wg. Ciebie?).
Odnośnie Świąt to historyczność Jezusa jest faktem nie domniemaniem, jego obecność podają współcześni mu historycy i kronikarze, świadczą o nim liczne znaki i przedmioty pozostałe po nim do dziś.
Zastanow sie nad tym, poszukaj odpowiedzi. A ja życzę Ci przede wszystkim znalezienia i zrozumienia prawdy.

K19922023

Sorry, ale jak czytam o miłości w kościele to mam przed oczami księdza i jego gosposie albo księdza i ministrantów. W tym kościele nigdy miłości nie było a co najwyżej podsycanie w "wiernych" wiecznego poczucia winy i manipulowania nimi

ArabellaStrange

@AnonimowespacjaKonto, czyn to psychicznie uwarunkowane działanie człowieka, więc czynów dopuszczają się tylko ludzie ;). I tylko do ludzi są kierowane pouczenia w Piśmie św.

@K19922023, „kościół” pisany z małej litery to budynek. „Kościół” pisany z dużej oznacza związek wyznaniowy, najczęściej tutaj (na anonimowych) mowa o Kościele Katolickim. Piszesz o Kościele z dużą pewnością siebie, jak na kogoś kto w tym nie uczestniczy. Opieranie wiedzy na doniesieniach medialnych negatywnie nastawionych mediów jest obarczone dużym marginesem błędu.

K19922023

Do ArabellaStrange: nie czerpię wiedzy z doniesień medialnych, po bierzmowaniu stwierdziłam że jak mam zostać w tym kościele to muszę coś na ten temat wiedzieć, więc zaczęłam czytać skąd ta religia się wywodzi, jakie są podobieństwa do innych wierzeń, apokryfy, wszystko co kościół wprowadzał po kolei na synodach i wiesz co? Ta religia jak i każda inna jest zwyczajnym kłamstwem służącym do manipulowania ludźmi i tak, celowo pisze kościół z małej litery bo nie mam do tej instytucji czy ludzi dających się ogłupiać na własne życzenie żadnego szacunku

TakiTen Odpowiedz

Powiedzmy sobie szczerze wiara nie jest dla ludzi myslacyh i lubiacych analizowac rozne aspekty zycia. W pewnym moencie docgodzisz do wniosku ze w tej calej wierze co sie nie spina. Mowi sie o ochronie zycia a tymczasem kosciol w imie wiary wybil tyle ludzi co niejedna wojna. Potepiaja grzech i klamstwo a w ich wykonaniu to urkywanie dowodow i tuszowanie spraw. Hipokryzja zalatuje na kilometr. Naprawde w dziszych czasach jeynym aspektem ktory determinuje czyjas wiare jest to w jakiej rodzinie badz regionie sie urodzil. Urodzilabys sie w niemczeh bylabys protestantka. Na Bialorusi - prawoslawie. Indie - Hinduizm, Pakistan - Muzlumanka, Chiny - Taoizm i Buddyzm itd itd. Bo kazda z tych wiar przekonywywalaby Cie ze to jedyna slyszna wiara i ich bog jest tym prawdziwym. Ludzie slabi potrzebuja w cos wierzyc bo bez tego nie potrafia "ciagnac swojego wozka" wiara ze cos lepszego ich czaka po smierci albo za dobre uczynki zostana teraz nagrodzeni. No niestety nie i taka persektywa ludzi wierzacych przeraza. Odbiera im sens istnienia i wole do zycia. Dlatego latwiej im wierzyc niz przyja do wiadomosci fakty. A fakty sa jakie sa. Religia to opium dla mas ktora w dawnych czasach pomogala kontrolowac ludzi glupich i niewyksztalconych. W dzisiejszych czasach to poporstu dobrze proserujacy "Biznes" ktory pozwala tym zaklamanym dziadom w sukienkach zyc w dostatku i dobrobycie. (aczkowliek nie wszyscy sa wyjatki, ale to temat na inna historie). Nie daj innym narzucac swoich pogladow i sama dojdz do wlasnych wnioskow czym dla Ciebie jest religia i czy jej w swoim zyciu potrzebujesz. Powodzenia.
PS. Dla wszystkich oburzonych moim wpisem nie mylcie tradycji z religia.

K19922023

Po przeczytaniu tego komentarza rozmyślam co by było gdyby rządy państw potwierdziły że kosmici istnieją naprawdę. Czy ludzie byliby przerażeni że nie są sami w kosmosie czy uznaliby kosmitów za nowych bogów ? 🤣

Zobacz więcej komentarzy (1)
Dodaj anonimowe wyznanie