Kilka dni temu jechałam tramwajem na gapę, dosłownie trzy przystanki. A tu niespodzianka — bileciki do kontroli. Stałam przy obcej kobiecie z mojego osiedla, którą znałam z tego, że kiedyś kopnęła mojego psa za to, że chciał się przywitać. Powiedziałam kanarowi, że mama ma bilet — wskazując na tę kobietę. Oczywiście babka się zaczęła wypierać. Na to mówię, że to, że się pokłóciłyśmy na zakupach, wcale nie oznacza, że ma się mnie wyrzekać. Dodałam, że idę do domu na piechotę, po czym wyszłam na najbliższym przystanku.
Babka ma za swoje. Nie kopie się psów.
Dodaj anonimowe wyznanie
Nie umiesz pilnować swojego psa i winę zwalasz na innych. Może ją kiedyś pogryzł jakiś pies i nie pozwala zbliżać się innym do siebie. Do tego "dosłownie trzy przystanki". To jest oszustwo i kradzież wspólnego mienia
Jak widać do pustego łba nie docierają podstawowe rzeczy
Jakby ją pies pogryzł to by nie kopała obcych psów, bo by wiedziała że rozzłoszczony pies tym bardziej może zaatakować.
Zbiedniałeś jak ona się przejechała na gapę?
"Zbiedniałeś jak ona się przejechała na gapę?"
No weeeź....
Przytyki personalne vs podstawowe zasady? 🤔 (lub, jeśli wolisz, siódme przykazanie Dekalogu).
Jakiego znowu dekalogu? 😅
To pytanie, niekoniecznie retoryczne a nie przytyk personalny.
Polityk zrobił przewał za 20 milionów. Ech, nic nowego, oni wszyscy kradną...
Dziewczyna pojechała bez biletu - kRaDzIeSz!!!!!
Są miasta, gdzie transport jest za darmo, bo ludzie i tak płacą podatki. Tak więc da się. I ona też płaci podatki, nawet jak nie pracuje - choćby VAT przy każdym zakupie.
Nie wiem o jakie miasto chodzi, ale gdyby to było moje miasto, to tak działa na moją szkodę. Między innymi przez osoby nie płacące za bilety i zalegające za mandaty za przejazd bez biletu rosną ceny biletów.
Autorka zachowała się jak nieodpowiedzialny gówniarz.
Ciekawa myśl. Chcesz powiedzieć że cena benzyny rośnie przez osoby jeżdżące na rowerze lub chodzące na piechotę, a ceny mięsa przez wegetarian? Bo mnie uczyli, że popyt zawyża cenę, ale to było dawno temu. Wy młodzi macie pewnie aktualniejsze i skorygowane nauki.
Chcesz mi powiedzieć, że za trudny do zrozumienia jest dla ciebie fragment mojego komentarza "Między innymi przez osoby nie płacące za bilety i zalegające za mandaty za przejazd bez biletu rosną ceny biletów"? Podpowiem, między innymi oznacza, że jest to jeden z czynników, a nie jedyny. Wy 'starzy" musicie się nauczyć czytać ze zrozumieniem.
A jak połączyłeś osoby jeżdżące na rowerze z cena benzyny to już jest dla mnie zagadka. Osoba jeżdżąca na gapę korzysta z usługi i za nią nie płaci, osoba jadąca na rowerze nie korzysta z benzyny z więc porównanie jest po prostu idiotyczne.
I nie płaci za benzynę. Korzystając z samochodu by płaciła za nią. Dla rynku oznacza to to samo, co jak ktoś nie zapłaci za usługę bo z niej nie skorzysta, czy też skorzysta i też nie zapłaci. Ten autobus czy co to tam jest jedzie i tak. Obecność tej osoby na pokładzie to różnica w spalaniu - strzelam - może 10 ml ropy na tych trzech przystankach. W jaki sposób to się przyczyni do wzrostu ceny za usługę?
@Kuba199205
"Jakiego znowu dekalogu?"
Drago wie, Ty nie musisz 🤗
Pewnie masz na myśli kradzież. Dużo większą kradzieżą jest opodatkowanie wypłaty, za które to pozostałe Tobie pieniądze kupujesz wszystko płacąc podatek od tego, a jak kupisz coś wartościowego (mieszkanie, dom itp.) to płacisz jeszcze podatek od posiadania. To jest złodziejstwo. Przy tym przejazd na gapę to przygoda.
Zrozum, że Twoim obowiązkiem jest pilnowanie psa. Nie może sobie biegać i się "witać" z sąsiadami. Sąsiadka mogła poczuć się zagrożona. No, ale typowe podejście dziś... Nie dopełnić sowich obowiązków i obwinić wszystkich dookoła.
Nienawidzę właścicieli psów, którzy nie umieją ich przypilnować. Pewnie duży owczarek i osliniony rzuca się i skacze na innych, ale przecież on chce się tylko przywitać. Zawsze te same teksty. To jest jakaś plaga ...
Podoba mi się ta historia:)
Geniusz zła :P