#DE1cf

Mieszkam w Anglii i jechałam ostatnio rowerem po ścieżce rowerowej, zjeżdżałam ze sporej górki, więc dość szybko. Zobaczyłam, że na dole dwa małe pieski biegają sobie po ścieżce, luzem, bez smyczy, a obok dwie kobiety stoją i plotkują, z tym że one już na chodniku dla pieszych. Zaczęłam hamować, coby krzywdy psiakom nie zrobić, w rezultacie zatrzymałam się przed samymi zwierzakami. Kobiety zaczęły je łapać, choć dość ciężko im szło, bo to takie małe było, yorki chyba, i ciągle uciekały. W końcu po kilku minutach psy zostały wyłapane, ja z uśmiechem powiedziałam grzecznie "thank you" i pojechałam dalej, po czym usłyszałam za plecami piękne, soczyste, polskie "kurwa, pierdoleni rowerzyści".
Pozdrawiam wszystkich Polaków na obczyźnie :D
Dodaj anonimowe wyznanie