#DBpwW
Zaprosiliśmy na wspólną posiadówę taką jedną Alę. Według Łukasza ładna, ale za dużo pije, on się z alkoholiczką nie chce zadawać. Potem poznaliśmy go z Natalią. Nie spodobała mu się z powodu orlego nosa (moim zdaniem jest całkiem przeciętny, ale z drugiej strony to mój gust, nie będę czyjegoś potępiał). Potem była Klaudia. Klaudia była za mało wykształcona (po technikum hotelarskim, a pracowała w renomowanym hotelu i to na stanowisku wyższym niż składaczka prześcieradeł). Następnie Weronika. Jej nie polubił, bo miała „zbyt wyrazistą osobowość” (cokolwiek by to miało oznaczać). Martynę skreślił, ponieważ „miała śmiech jak koń”, Ilonę, bo „nie będzie z deską chodził, to uwłaczające”, Kaśkę z powodu rodziców z kręgu adwokackiego, drugą Natalię z powodu jej hobby (motocykle). Było ich jeszcze kilka, ale nie chcę was zanudzać na śmierć.
Łukasz przyciśnięty trochę do muru w kwestii jego wymagań względem partnerki przyznał, że on byle kogo nie chce, ponieważ się szanuje. Dowiedzieliśmy się też, że w dzisiejszych czasach nie ma już dobrych kobiet. I szczerze mówiąc, po tym tekście daliśmy mu spokój. W kwestii zapoznawania go z potencjalnymi kandydatkami również. A Łukasz nadal, gdy temat zejdzie na związki, narzeka, że nikogo nie może znaleźć i że dobre chłopaki, takie jak on, są skazane na samotność.
I powiem wam, że znajomość z Łukaszem mocno wpłynęła na moje postrzeganie ludzi, którzy żalą się, że nie mogą nikogo znaleźć...
Kto wybrzydza, ten nie rvcha.
Amen.
@Dragomir wolę już nie rvchać, niż zadowolić się byle czym.
Otwórzcie w końcu oczy Łukaszowi i powiedzcie mu że jak nie jest księciem z bajki to niech nie szuka księżniczki tylko zejdzie na ziemię
Dziewczyny szukają księcia z bajki, a potem się dziwią, że książę zachowuje się jak w pałacu i czeka aż służba wszystko mu poda i zrobi.