Mała ja, 5 lat, może mniej... i moi rodzice. Pamiętam, że ten wieczór chciałam spędzić właśnie z nimi, bo bałam się siedząc sama w swoim pokoju. Wiecie o co chodzi, potwory, ciemność i te sprawy. Pech chciał, że tamtego dnia rodzice mieli ochotę na 'film dla dorosłych' i próbowali mnie wygonić spać. Ostatecznie (i może trochę nielegalnie) skończyłam z nimi w pokoju, gdzie oglądali telewizor i grzecznie kolorowałam sobie kolorowankę. No ale jak. Wieczność kolorować nie będę.
Znudziło mi się, więc rozejrzałam się po pokoju zatrzymując wzrok na telewizorze... co zobaczyłam? Nagą kobietę, która w miejsca intymne nałożyła sobie bitą pianę... rodzice zaczęli się śmiać, więc niech śmieją się więcej, a jak! Podreptałam do lodówki, ściągnęłam koszulkę i zrobiłam dokładnie to samo, a potem chichrając się jak głupia poleciałam do nich pochwalić się co zrobiłam.
Reakcji nie muszę opisywać, prawda? Powiem tylko tyle, mało co się nie posikali...
Dodaj anonimowe wyznanie
Dzieci mają niesamowite wyczucie. Choćby dzień w dzień zasypiały punkt o 19, to kiedy rodzice umówią się na wieczór - żaden maluch nie zaśnie przed 22 ;)
Taki film przy dziecku? Czy to było u Umbriaka?
U Banona.
Banon strugał banana? 😄