#D3gE7

Jestem wróżką i szeptuchą. Mieszkam na wsi, na której dorastałam z rodzicami starszej daty. Nie zdobyłam wykształcenia — ukończyłam ogólniak i na tym koniec. W trakcie edukacji uzależniłam się od papierosów, ciężko było mi wytrzymać godzinę bez dymka. Budziłam się w nocy, żeby zapalić. Zdawałam sobie sprawę z tego, że palenie mi szkodzi, więc z dnia na dzień rzuciłam nałóg. Od razu po rzuceniu papierosów zaczęłam widzieć aury wokół ludzi. Początkowo myślałam, że to objaw odstawienia. Ale zaczęłam czytać, analizować literaturę ezoteryczną. Z czasem zaczęłam widzieć aury kolorowe. Wyczuwałam atmosferę miejsc, w których byłam. Kilka lat później pojawiły się pierwsze postaci, sugestie, głosy. Miejsca oddychały przy mnie, wyjawiały mi sekrety swoje, historie. Czułam, że mam dar, że jestem namaszczona. Zainteresowałam się tematem ezoteryki, wróżb, tarota. Zaczęły do mnie przychodzić okoliczne osoby, wróżyłam z serca, robiłam rytuały np. oczyszczenia. Wiedziałam, że czuję głębiej. Miałam duży ogród, zainteresowałam się zielarstwem, ziołolecznictwem. Nadal wróżyłam, czasem sporządziłam leki ziołowe. W moim pokoju roiło się od moich notatek ezoterycznych, modlitw do Archaniołów. Gdy klienta trapił problem np. śmierci bliskiego, ten bliski często przychodził do mnie z powrotem w nocy przez okno lub przez lustro i mówił mi, jak postępować z klientem. Dołączyłam do grupy ezoterycznej, zaczęłam jeździć trochę po Polsce. Nie miałam tyle mocy, żeby być jasnowidzem i odnajdywać zwłoki albo zaginionych ludzi, ale przewidywałam przyszłość, stawiałam tarota, czytałam z aur, zdejmowałam uroki.

Moim rodzicom, którzy są katolikami gorliwymi, ezoteryczna droga przeszkadzała. Uważali, że jestem w sekcie. Przychodził do mnie ksiądz ze wsi. On miał zapach śmierci. Na jednym ze spotkań wyjawiłam mu, że jego aura zwiastuje śmierć. Wziął mnie za szarlatana. Ksiądz umarł po kilku miesiącach.

Widzieli we mnie Szatana, którego ja bałam się i przed którym strzegłam się każdej nocy. Reagowali agresją na kamienie, na sól w pokoju. Trafiłam do psychiatryka, w którym nie miałam nic do roboty, bo jako jedyna byłam normalna. Zaczęłam palić papierosy. Jednego za drugim. Odpalałam czasem trzy z rzędu. I wtedy przestałam mieć moce, ale i tak w psychiatryku stwierdzili, że mam schizofrenię. Tak najprościej...
Jestem osobą ubezwłasnowolnioną, nie wróżę, nie mam klientów jak kiedyś. Leżę cały dzień w pokoju. Tak mnie urządzili — ze strachu. Ze strachu przed sobą mnie urządzili. Rodzice niby dają mi lekarstwa, ale czasami wypluwam i wyrzucam tabletki. Są msze za mnie. Ale ja jestem świadoma bardziej niż oni. Taki mój sekret. Oni nie wiedzą, że ja wiem. Wszyscy widzą poprawę, bo wypalam paczkę albo dwie dziennie. Ale jak zamieszkam sama, to znowu przestanę palić.
paulinahrabina Odpowiedz

Słuchaj tego co mówią lekarze i bierz tabletki, uwierz w to że oni chcą ci pomóc. Nikt nie udowodnił istnienia aury, pomyśl że to ty możesz się mylić i twoje odczucia wynikają z twojej choroby. Powodzenia

Frog

"Niewidzialne światło życia, które znika po śmierci.
Po raz pierwszy zaobserwowano aurę
Czy to możliwe, że nasze ciała – i ciała wszystkich żywych istot – dosłownie świecą, emanując życiem? Choć brzmi to jak coś rodem z książki o duchach, badacze z Uniwersytetu Calgary opublikowali właśnie wyniki niesamowitego eksperymentu, które mogą wywrócić nasze postrzeganie życia i śmierci do góry nogami. W centrum odkrycia znalazło się tajemnicze zjawisko tzw. biofotonów – ultrasłaba emisja fotonów, które znikają w momencie śmierci."

Spider's Web, artykuł z dnia 15 maja 2025.
(Zaznaczę tylko, że podejście jak najbardziej naukowe.)

Dragomir

Jakbym słuchał tego co mowia lekarze to pewnie bym się dał zaszczepić ze cztery razy nieprzebadanym preparatem o niejasnym działaniu, o którym wiadomo jedynie że nie chronił przed davidem19.

monzStanu Odpowiedz

Wiesz co, generalnie to co się odwalało u ciebie i ze strony rodziców nie jest normalne. Poproś ich żeby cię zawieźli do egzorcysty. Przed nim jest często rozmowa z psychiatrą. Warto aby duchowo cię otoczyć opieką, bo potem możesz mieć w kij wielkie problemy np ze zdrowiem, psychika. Kontakty ze światem paranormalnym ma konsekwencje nie tylko duchowe ale fizyczne psychiczne, zadbaj proszę o to;) a twoim rodziców przydałby się kurs jak kochać dziecko, bo uzależnienie się w szkole nie jest normalne, wynika często z trudnej sytuacji emocjonalnej szkole / domu;) zadbaj o siebie!

BanonC Odpowiedz

To akurat prawda, że wiedza ezoteryczna pochodzi od złych duchów. Księża egzorcyści to potwierdzą, a kto jak kto oni się na tym znają i wiele widzieli. Warto uciąć to i żyć w wolności i słuchać czasem innych.

coztegoze2 Odpowiedz

Mnie to zastanawia dlaczego tak łatwo poszło to ubezwłasnowolnienie, bo to wcale nie jest taki łatwy proces.

Dragomir Odpowiedz

Z jednej strony chciałbym mieć Cię wśród znajomych, a z drugiej bałbym się Ciebie.

zdystansowany Odpowiedz

Mój ojciec też widzi kolorowe aury ale schizofrenię zdiagnozowano mej siostrze która żadnych aur nie widzi a nie jemu. Inna sprawa że on się nigdy nie badał psychiatrycznie.

Dodaj anonimowe wyznanie