#CJsZF

Historia ta zdarzyła na dworcu PKP w dużej nadmorskiej aglomeracji. Jako student co weekend wracam w rodzinne strony, by móc m.in. w końcu zapchać brzuch ciepłym, pełnowartościowym posiłkiem, a z racji tego, że niezbyt mądrze rozporządzam pieniędzmi, zwykle wracam tą najtańszą opcją, a mianowicie regionalnym.

Kto regio wyjeżdżał z dużego miasta, ten wie, jaki jest problem ze znalezieniem wolnego miejsca, a w praktyce wygląda to tak, że ludzie stoją praktycznie na sobie, więc nawet nie robiłem sobie nadziei ze znalezieniem wolnego miejsca. I tak było tym razem, pociąg zapchany po same brzegi ludźmi, każdy się wszędzie dopycha ze złudną nadzieją znalezienia wolnego miejsca. Sam się rozejrzałem ot tak i patrzę – wolne trzy miejsca w takim jednym jakby przedziale, a obok horda ludzi szukających miejsc. Myślę sobie: Co jest? Ślepi są czy jak? Niewiele myśląc, sam tam usiadłem, a reszta ludzi omijała szerokim łukiem te siedzenia, nawet staruszki, co to narzekały, że pociąg jak zwykle jest pełny, a one takie biedne muszą stać schorowane. Cóż, byłbym nawet skłonny ustąpić, ale zostały dwa wolne miejsca, z których nikt nawet nie ważył się skorzystać, więc trudno, ich strata.

Zatem rozsiadłem się wygodnie, wyciągnąłem megaminxa (taka 12-ścienna kostka Rubika) i spędziłem mile i wygodnie podróż w towarzystwie sympatycznej starszej pani naprzeciw mnie oraz przy równie przesympatycznej jej niepełnosprawnej córce na wózku inwalidzkim między siedzeniami :)

Czasami się tak zastanawiam, co ludzie mają w głowie, boją się, że się zarażą? Czy może dołujące jest dla nich towarzystwo sprawnej inaczej osoby?
MaryL2 Odpowiedz

Taki mały protip: jak chcesz zjeść pełnowartościowy posiłek, to nie musisz jechać do rodzinnej miejscowości, do mamy. Jako dorosły człowiek możesz po prostu sam sobie ugotować.

A ludzie zwyczajnie myślą, że zostaną stamtąd przegonieni, bo to pewnie przedział dla niepełnosprawnych. Do których chyba można cię zaliczyć, jako że ewidentnie masz dwie lewe ręce. (Nie mogłam się powstrzymać)

Dodaj anonimowe wyznanie