#CI6L1

Od nastolatka miałem pasję i z tym wiązałem swoją przyszłość. Miałem upatrzony kierunek studiów i konsekwentnie do tego dążyłem. Udało się. Niestety w międzyczasie straciłem rodziców i życie się trochę poprzewracało. Musiałem pójść do pracy, żeby się utrzymać. Całe szczęście trafiłem do miejsca, gdzie się sprawdziłem, awansowałem, pracuję tu do dziś, nieźle zarabiam, generalnie nie narzekam. Marzenia poszły w zapomnienie, ale nie mam o to do nikogo pretensji, stało się, jak się stało, no cóż, z zasady przyjmuję od życia to, co mi daje i nie oglądam się za siebie. Studia skończyłem właściwie tylko dla przyzwoitości, żeby skończyć to, co zacząłem.
Krótko po obronie dyplomu trafiłem na trening sztuk walki. Odkryłem w sobie nowe talenty. Za stary już byłem na udział w zawodach, ale ćwiczyłem, zdawałem kolejne stopnie aż w końcu, po kilkunastu latach, zostałem instruktorem. Dostałem swoją grupę do trenowania i stałem się autorytetem dla wszelakich ziomeczków, mordeczek, rycerzy ortalionu, kiboli z osiedla itp. Siłą rzeczy nasiliły się też relacje towarzyskie ze względu na wspólne obozy czy klubowe spotkania wigilijne. Gdy temat schodzi na szkołę lub wykształcenie, to nic nie mówię, ewentualnie przyznaję się do ukończenia liceum. Bo jak ja mam tym wszystkim dresom spod znaku Polski Walczącej powiedzieć, że tak naprawdę ukończyłem... Akademię Muzyczną w klasie wiolonczeli?
HansVanDanz Odpowiedz

Utwierdzaj ich w przekonaniu, że twardziel to ktoś niezbyt inteligentny i bez ambicji.
Niech żyją stereotypy.

chybajednaknie Odpowiedz

Wprost.

Dragomir Odpowiedz

Normalnie im powiedz, a potem dodaj, czy mają z tym jakiś problem. Musisz gadać z nimi ich językiem, inaczej mogą nie ogarnąć z uwagi na ograniczoną funkcję szarych komórek.

szarymysz

A jeśli któryś będzie niegrzeczny, to smyczkiem go przez plecy! Smyczkiem!

Dragomir

Dokładnie tak. Potem będzie mógł opowiadać na dzielni, że autor go wysmykał.

krux7735 Odpowiedz

No i?

Dodaj anonimowe wyznanie