#Bv55L

Kiedy chodziłam do podstawówki, nie byłam zbyt popularna. Nikt się ze mnie nie śmiał, ale byłam raczej cieniem, na który nikt nie zwracał większej uwagi. Idąc do liceum, postanowiłam to zmienić.

W tamtym czasie uwielbiałam amerykańskie seriale, a kiedy trafiłam na "Przyjaciół", tak się zafiksowałam, że obejrzałam wszystkie sezony za jednym zamachem (nadal uwielbiam ten serial i oglądam go regularnie). Wtedy uświadomiłam sobie, że chcę być jak bohaterowie tego dzieła, w każdym momencie sypać dowcipami, z których wszyscy się śmieją. Tylko że sama tak nie potrafiłam. Wzięłam więc zeszyt i zapisywałam w nim najlepsze teksty.

Będąc już w liceum, przy każdej rozmowie bazowałam na moim scenariuszu. Używałam tekstów i powiedzonek moich ulubionych postaci i tak stałam się "duszą towarzystwa", wszyscy mnie lubili, byłam czymś w rodzaju klasowego śmieszka. Nikt nie wiedział, że nad moimi powiedzonkami pracował sztab amerykańskich scenarzystów. Po jakimś czasie porzuciłam mój kajecik, ale zauważyłam, że rozmawianie z ludźmi i żartowanie przychodzi mi o wiele łatwiej niż wcześniej

Koniec końców, moi przyjaciele uwielbiają moje poczucie humoru, rodzice dziwili się skąd taka nagła zmiana, a ja oglądam "Przyjaciół" z jeszcze większym entuzjazmem niż dotychczas, bo, w pewnym sensie, ten serial zmienił moje życie.
Dragomir Odpowiedz

Dla mnie był drętwy. W przeciwieństwie do JAK POZNAŁEM WASZĄ MATKĘ.

pogromcaszurow

chyba pierwszy raz zgadzam się z Dragomirem

tylko HIMYM

Dragomir

Naprawdę na wszystko inne masz przeciwne poglądy? To współczuję.

pogromcaszurow

jeju Dragomir, to tylko taki żart xD

często się nie zgadzam z tym co piszesz, ale nie czytam wszystkich Twoich komentarzy

pogromcaszurow

jeju Dragomir, to tylko taki żart xD

często się nie zgadzam z tym co piszesz, ale nie czytam wszystkich Twoich komentarzy

Dodaj anonimowe wyznanie