#AqEGM
Ja lubię pastelowe kolory. Mama kocha jaskrawe.
Ja kocham kupować rzeczy. Mama nienawidzi rzeczy.
Ja kocham koty. Mama nienawidzi kotów.
Ja uwielbiam moje przyjaciółki. Mama nienawidzi moich przyjaciółek.
Ja nie jestem osobą wierzącą. Mama jest.
Ja lubię lekko (naturalnie) się malować. Mama tego nienawidzi.
Ja lubię naszych sąsiadów. Mama ich obgaduje.
Ja mam swoje poglądy. Mama za to na mnie krzyczy.
Cokolwiek nie powiem, i tak będzie źle. Mama krzyczy, zaprzecza, karze mnie, obgaduje i czuję, jakby miała mnie dość. Nie wiem, czy jest COKOLWIEK, w czym byśmy się zgadzały.
opisałaś w zasadzie typową relację nastolatka z rodzicem - tutaj serio nie ma nic niezwykłego.
w punkt
Czyli ty idealna, wszystkich kochasz, a mama najgorsza, wszystkich nienawidzi.
Myślę, że mama by się z tym nie zgodziła.
"Nie wiem, czy jest COKOLWIEK, w czym byśmy się zgadzały." Zupa pomidorowa? Zupę pomidorową lubią wszyscy.
Też lubię. Chyba, że z ryżem. Wtedy jest fuj :P
No właśnie, Szwedacz poruszył istotną kwestię. Z CZYM jest pomidorowa. Jeśli autorka lubi z ryżem a mama z makaronem lub lanym ciastem to już będzie problem.
Ja nie lubię.
@Szwedacz Z ryżem jest fuj?! To spróbuj z kaszą, zatęsknisz za ryżem...
@szarymysz lubię z kaszą gryczaną :P
I w tych różnicach nie ma nic złego. Macie prawo inaczej odbierać świat. Po prostu warto to zaakceptować różnice między ludźmi, zanim w poważnym związku będzie Cię wkurzać, że osoba z którą jesteś lubi jajecznicę półpłynną, a Ty akceptujesz tylko ściętą.
Wyjątkowy płatku śniegu...jakby Ci to powiedzieć. Każda nastolatka przez to przechodziła. Zresztą skupiasz się na jakiś strasznie dziwnych przykładach. To że ktoś nie lubi kotów czy lubi określony kolor to jest czego wyznacznik? Ja się z mamą dogaduję a też mogłabym stworzyć listę rzeczy, które diametralnie nas różnią.
Ja jeżdżę motocyklem, mama nie.
Ja jestem niewierząca, mama wierząca.
Ja mam tatuaże, mama ich nie popiera.
Ja nie mam kota, mama ma.
Ja mam za męża obcego chłopa, mama ma tatę 😂
Ja nie mam dzieci, mama ma 😂
Ja jestem przed 40-stką, mama po.
Mam wymienić więcej absurdów czy już sama widzisz jaka Twoja lista jest niemądra?