#AndxF

Jestem jeszcze w szkole średniej, więc teoretycznie mam czas, ale irytuje mnie fakt, że niemal każda moja koleżanka jest lub już była w związku. Ciągle słyszę „a mój chłopak to, mój były tamto”, a ja nawet nie jestem w stanie sobie wyobrazić motylków w brzuchu, bo nikt mnie nigdy nawet nie trzymał romantycznie za rękę. Czuję się jak dziecko wśród moich znajomych, gdy mówią: „Jeszcze się przekonasz, jakie to uczucie”. Wcale nie jestem brzydka ani głupia, wielokrotnie słyszałam od płci przeciwnej, że jestem ładna, śliczna itd., ale wciąż nikt nie jest mną romantycznie zainteresowany. Mam wrażenie, że nastoletnia miłość jest tylko dla tych wpasowujących się w obecne kanony piękna. Dla tych dziewczyn, które są szczupłe, mają długie włosy, delikatny makijaż, chodzą w spódniczkach i uwielbiają różowy. No ja do tych kanonów nie pasuję i z czasem zaczynam myśleć, że to właśnie tego kwestia. Ja wiem, że mam czas, jestem jeszcze młoda itd., ale chciałabym przeżyć tę nastoletnią miłość z książek.
Meanness Odpowiedz

Wie Pani, nastoletnia miłość nie musi być dosłownie nastoletnia. Można przeżyć motyle w brzuchu nawet w domu starców. Poza tym nie zawsze wszystko jest idealnie. Nie dość, że są ludzie, którzy będą się naśmiewać, uznając, że ktoś młody nie wie czym jest miłość, więc nie zrozumieją jakby miała Pani jakieś problemy w związku, to jeszcze jest właśnie duże prawdopodobieństwo takich problemów. Może kiedyś te Pani koleżanki będą po rozwodzie, bo teraz się szybko zakochały, wezmą ślub i potem będą żałować. Możliwe, że kilku z nich istotnie się uda od tej miłości teraz przejść do wspólnej emerytury. Ale innym nie. Zaś Pani kiedyś pozna kogoś wspaniałego, już w momencie, kiedy będzie Pani dokładnie wiedziała, czego Pani w życiu chce. I wtedy znajdzie Pani kogoś, kto istotnie będzie ideałem. Jeśli teraz szukałaby Pani kogoś tylko po to, żeby być w związku, mogłaby Pani tego żałować. Jednak można przeżyć taką idealną pierwszą miłość w każdym wieku. Nie musi to być już teraz zaraz. Może to być później. I może nawet będzie o wiele lepiej. Poza tym, najlepiej jakby najpierw pokochała Pani siebie, zamiast kogoś innego. Bo jeśli teraz Pani myśli, że Pani nie pasuje do kanonów piękna to może pojawić się ktoś, kto to wykorzysta. Zacznie Pani mówić, że jeśli Pani chce być z kimś to musi być z nim, bo przecież nikt inny by Pani nie chciał według niego, a jakby Pani nikogo nie miała to by był wstyd. Tak długo jak Pani istotnie może uwierzyć w takie brednie, tak długo ktoś zły może to wykorzystać. Ale kiedy Pani zrozumie, że Pani jest wspaniała taka, jaka Pani jest, a bycie w związku nie jest obowiązkowe, nie nabierze się Pani na kogoś złego. I wtedy będzie Pani łatwiej znaleźć kogoś dobrego. A lepiej nie mieć nikogo, niż być z kimś złym. A ktoś dobry się znajdzie jak będzie na to czas. A dla kogoś naprawdę dobrego dla Pani to właśnie Pani będzie ideałem piękna, a nie Pani koleżanki. Dziękuję, że Pani żyje. Mam nadzieję, że zawsze będzie Pani zdrowa i szczęśliwa.

Unknown1919 Odpowiedz

Nie ma się co spieszyć i szukać czegoś na siłę. Ja jakiś poprzednich związków czy „związków” po prostu żałuję, uważam je za stratę czasu, a tą jedną jedyną poznałem mając 27 lat, więc Ty zdecydowanie masz jeszcze czas

KurzaStopa Odpowiedz

Przyczyny mogą być bardzo różne. Też mi się wydawało, że czegoś mi brakuje, bo chłopaki okazywali zainteresowanie tylko po pijaku, tylko przez jeden dzień itp.
Mając 25 lat dowiedziałam się od facetów, że tak naprawdę to jestem ładna, kobieca, a nawet bardzo pociągająca, ale po prostu widać po mnie, że stawiam wymagania. Że nie będzie ze mną łatwo, bo nie będę się na wszystko zgadzać. I jak nie szukali czegoś na poważnie, to wybierali sobie łatwiejsze.

Dragomir Odpowiedz

Ale motylki w brzuchu pojawiają się nawet jak ten ktoś nie jest w Tobie zakochany. To Ty musisz być zakochana w kimś.

worm Odpowiedz

Z tego wyznania bije dziewczyna, która ma kilka kilogramów więcej, krótkie włosy i ubiera się (nawet nie z własnej woli) dziecięco - nawet nie młodzieżowo. Taka trochę chłopczyca.
Nie widziałem Ciebie, nie znam Ciebie - jednak wiem, że są różne dziewczyny i mają własne style i kwestia tego gdzie się też tym stylem obracasz. Ciężko mi wyobrazić sobie np. gotkę albo metalówę obracającą się wokół ludzi związanych z rapem czy hip-hopem i prowadzącej się zainteresowaniem - może to też jest właśnie to? Masz zainteresowania które nie są typowe dla ludzi wokół? Nie musisz zmieniać siebie - może trzeba zmienić środowisko/znajomych?

Anonim086 Odpowiedz

Nie przejmuj się też tak miałam, pierwsza moja taka miłość pojawiła się krótko przed moimi 20 urodzinami. Jak tak teraz na to patrzę to się cieszę że te wszystkie młodzieńcze dramy związane ze związkami mnie ominęły

Dodaj anonimowe wyznanie