Uwielbiam obczajać nosy u ludzi. Nosy znajomych, ludzi w autobusie, w przychodni, na uczelni, wszędzie. Uwielbiam przyglądać się, jaki mają kształt, jak są duże, czy mają garba, czy może są zadarte. Im bardziej nos ekstrawagancki, tym lepiej, np. ogromny orli nos z garbem à la Chopin. Nosy damskie, nosy męskie... Nosy dzieci są zwykle bardzo podobne, więc nie obczajam. Najbardziej lubię garbki — mniejsze lub większe, lub takie o szerokiej i dość płaskiej nasadzie i trzonie.
Nosy mnie niesamowicie fascynują ze względu na swą unikatowość.
Dodaj anonimowe wyznanie
Chopin nie miał ogromnego nosa. Miał wąski, trochę haczykowaty.
Ludzie mają różne fetysze.
Dzisiaj nosy, jutro kutosy.
Niesmaczny komentarz. Mamy normalne ciekawe wyznanie, brak jakichkolwiek odniesień do seksualności a Dragomir od razu: hehe penisy. Kilka razy nie zaszkodzi, ale ty robisz to już pod praktycznie każdym wyznaniem, zwłaszcza kiedy jest napisane przez jakąś kobietę. Odpuść trochę.
Juz byli tacy co lubili mierzyc nosy...
Ja mam tak z uszami, szczególnie lubię, jak mają przetokę przeduszną, albo asymetrię np w jednym jest "wgryzienie", a w drugim w tym samym miejscu nadmiar tkanki :)