#9LCiH

Miałam lat 14. Byłam na wycieczce szkolnej, z klasy jechało raptem 5 osób, a w tym ja. Wycieczka z tego co pamiętam była do Paryża. Jako że jestem i byłam otwartą i pewną siebie kobitką, to zapoznałam się z kilkoma chłopakami z innej szkoły, ale z tej samej wycieczki. Skończyło się na siedzeniu u nich w pokojach do późnych godzin nocnych. Dni było 5. W dzień ostatni mało nie skończyło się na... tak, właśnie tak — zbliżeniu.
„Kolega” wsypał mi coś do herbaty, a potem całą piątka miała mnie „załatwić”.
Miała.
Gdyby nie to, że herbata wylała się na dywan, a kolega po spożyciu mini piwka się wygadał. Wspomniałam, że oni byli starsi ponad 3 lata?
Chyba nie, więc wspominam teraz.

Wiem, że takie wycieczki miały, mają i będą miały miejsce, więc uważajcie na siebie, bo chyba nikt nie chce paradować z brzuchem w wieku 14 lat.
An0n Odpowiedz

Wszystko tutaj jest obrzydliwe, 17-latkowie chcą wychędożyć 14-latkę, chcą to zrobić w ganbangu i jeszcze dają jej do herbaty coś w rodzaju tabletki gwałtu

HansVanDanz Odpowiedz

I szkoła podstawowa bądź gimnazjum urządziła wycieczkę wraz ze szkołą średnią? Jeżeli miałaś 14 lat, a oni 17 lat, to sytuacja ta się nie wydarzyła.

Solange

Jeśli to było w latach gimnazjum to mógł to być zespół szkół. Chodziłam do takiego liceum. Byliśmy dosłownie zmieszani z gimnazjalistami, te same sale, ci sami nauczyciele, jedynie szatnie mieliśmy osobne.

Viczki Odpowiedz

A jesteś pewna, że ten kolega tego nie zmyslił? Albo czy to nie jest jakiś zasłyszany przez niego kompletny bullshit, który ktoś bez sensu rozpowszechnia?

Dodaj anonimowe wyznanie