#8w7Ba

Jakiś czas temu zacząłem pracę w firmie produkującej kosmetyki.
Jednym z używanych surowców było kozie mleko w proszku, którego w laboratorium stał cały, pełny słoik.
Surowiec ten nie był w ogóle używany, aż po mniej więcej miesiącu od mojego zatrudnienia miał on być dodany do jednej z prób. Niestety słoik okazał się być kompletnie pusty. Kilka osób zaczęło zastanawiać się, gdzie wyparowała zawartość słoika, aż w końcu temat ucichł.

Żodyn nie wie, że to ja zeżarłem „na sucho” całe mleko w ciągu trzech dni od mojego pojawienia się w tej firmie.
Sparkle92 Odpowiedz

Prawdę mówiąc jestem zaskoczona, że w moich kosmetykach naprawdę może być kozie mleko :) jakoś często mam przekonanie, że dodatek jakichś niezwykłych specyfików, to pic na wodę..

karlitoska Odpowiedz

Kozie mleko kojarzy mi się z jakąś seria Ziaji

Dodaj anonimowe wyznanie