Od roku jestem z chłopakiem, który mnie szanuje i naprawdę się stara. Kiedyś powiedziałam mu, że mam cudzoziemskie korzenie, bo uważam, że nie ma w tym nic złego. Od kiedy to zrobiłam, jego bracia i rodzina zaczęli mi to wytykać. Przytyki i komentarze kilkanaście razy dziennie, co doprowadziło do małego załamania i nadszarpnęło z lekka związek. Moje cudzoziemskie korzenie to część mnie, ale codzienne docinki od rodziny mojego chłopaka ranią moje serce i osłabiają nasz związek. Zastanawiam się, czy jest sens planować przyszłość z kimś, kogo rodzina mnie nie akceptuje.
Dodaj anonimowe wyznanie
Najważniejsze jest to, jak on reaguje, gdy jego rodzina ci dogaduje. Jeśli siedzi cicho, możesz spróbować pogadać z nim i uświadomić mu, że bardzo cię to boli. Jeśli dalej nic nie zrobi, no to nie widzę dobrej przyszłości...
A on jakoś reaguje na te docinki, jak nie to kopnij go w dużą D , szkoda xzasu na takiego miekiszona
Ile czasu wy z nimi spędzacie, że to codziennie po kilkanaście razy? Wyznacz granicę, informuj za każdym razem, że cię to nie bawi. On powinien zrobić wykład rodzinie, że mają przestać. Jak nie będzie cię bronił to faktycznie odpuść.
A mnie zastanawia jakie masz korzenie, że są one źródłem przytyków. Pochodzisz w linii prostej od Adolfa H., że rodzina zachowuje się jakbyś była trędowata? Pytam serio, bo nie wyobrażam sobie skąd ktoś musiałby pochodzić, żeby inni (i to, o zgrozo! dorośli) mu dokuczali. Zwłaszcza w XXI wieku, gdzie obcokrajowców spotyka się niemal na każdym kroku i nikogo nie dziwi, że ktoś ma męża z Turcji a ktoś inny żonę z Jamajki.
A co do chłopaka to szukaj lepszego. Ten nie reagując na prostactwo swojej rodziny wystawia sobie wizytówkę, na której napisano BURAK.
Może Rosja, Ukraina, Białoruś albo po prostu cyganie.
Ta cyganie a nie Cyganie czyli po prostu rodzina oszustów. Może nawet mafijna rodzina cha cha.
Niemcy oraz Żydzi też są wciąż przez niektórych nielubiani. Przecież nielubianych nacji jest w sumie mnóstwo a to kto jakiej nacji nie lubi to już zależy od osobistych preferencji. Ryczący silnik jest po prostu naiwny. Tak naprawdę ksenofobia od ponad 10 lat się odradza a w niektórych przypadkach nawet zwiększa.
Jeśli on Cię akceptuje to niech się postawi swojej rodzinie