#8ZfuY

Mam siostrę z zespołem Aspergera, z tą najcięższą odmianą. Pamiętam jaki na początku był cyrk. Młoda zachowywała się w przedszkolu jak dzikus, inne dzieci się jej nawet bały. Potem poszło szybko, diagnoza i wdrożenie leczenia. Terapia, nauczyciel wspomagający, trudy wychowania, rodzicom nie było łatwo wszystko ogarnąć.
Dziś młoda ma 14 lat, jest miła, wrażliwa, ma hobby i przyjaciół. Nikt nie zauważa, że jest chora. Po prostu nastolatka o oryginalnym sposobie bycia i dziwnym poczuciu humoru.

Pojawiają się wyznania, o aspergerowcach nieprzystosowanych do życia, bardzo współczuję autorom z powodu spotkania tak okropnych ludzi (mam tu na myśli również nauczycieli i rodziców), ale niektóre komentarze są okropne. Do ku*wy nędzy, Młoda to wszystko czyta, ja też, dlatego już wiem, dlaczego ostatnio jest taka nieswoja, zwłaszcza, że to nie pierwsze tego typu wyznanie. "Dlaczego osoby chore chodzą do szkoły z normalnymi ludźmi?", Takich powinno się odizolować dla bezpieczeństwa innych", "Ludzie z Aspergerem powinni chodzić do szkół specjalnych". Tak bardzo mądrze posyłać dziecko, które ma problem z dopasowaniem się do społeczeństwa, w miejsce, gdzie nie będzie miała szans obserwować relacji między zdrowymi rówieśnikami. Ani trochę mu to nie zaszkodzi.

Mamy kontakt z rodzinami dzieci z różnymi przypadłościami ze spektrum autyzmu. Niektórych stan jest tak ciężki, że nie ma z nimi kontaktu, nie da się zapanować nad ich napadami gniewu. Ale Asperger tak nie działa. Młoda od zawsze chodziła do normalnych szkół, nawet jak była za mała, aby rozumieć co robi źle, nie rozwalała lekcji, bo nauczyciel wspomagający ją ogarniał, teraz jest samodzielna. Te dzieciaki z wyznań mogły być takie same, gdyby zamiast pozwalać im na wszystko bo takie biedne i chore (takie rodziny też znam, nie trudno się domyślić, co robią nie tak), zapewniono im leczenie od najmłodszych lat.

Wrażliwa dziewczyna, która zachowuje się normalnie, zaczęła to wszystko kwestionować. Zawsze czuła się dziwna, ale to zaakceptowała. A teraz wy sklasyfikowaliście ją jako wyrzutka i zagrożenie do społeczeństwa, bo ma tą samą chorobę (chodź chorobą jest tylko z definicji) co pewien rozpieszczony bachor.
Młoda, wiem, że nie będziesz chciała o tym rozmawiać, ale wiem też, że to czytasz. Jesteś normalna, sama na to ciężko pracowałaś, nie daj sobie wmówić inaczej. Zauważ, że wielu ludzi w komentarzach próbowało bronić aspergerowców, którzy niczemu nie są winni. A wy wszyscy "mondrzy lódzie" sami się odizolujcie, bo to wy stanowicie zagrożenie dla innych.
Nie martw się Młoda, twój starszy braciszek zawsze cię będzie wspierał.
anonimowosctomit Odpowiedz

Bardzo budujące wyznanie :) Twoja siostra sobie na to wszystko zapracowała, dostała też dużo miłości i wsparcia. Super, że ma je w Tobie i oby zawsze tak było :) A co Młodej - nie przejmuj się tym, co mówią i piszą inni. Nie znają Cię, nie wiedzą, jaka jesteś i jaką drogę masz za sobą. Twoja wrażliwość i "inność' może być Twoją największą siłą :)

Uonderful Odpowiedz

Znam dwóch aspergerowców, z jedną koleżanką jestem blisko, mogę z przekonaniem stwierdzić, że nikt z naszego otoczenia nie myśli o nich przez ten pryzmat, zupełnie ich to nie definiuje jako ludzi.
Każdy z nas z jakiegoś powodu może być odbierany jako „dziwny”. I co z tego? Kogo to obchodzi?
Żyjmy i dajmy żyć innym.

Darksailor Odpowiedz

Życzę twojej siostrze ........ dobrego dnia.
Tak po prostu jak zwykłej dobrej osobie.

82337 Odpowiedz

Zespół Aspergera nie jest chorobą nawet z definicji, jest zaburzeniem rozwojowym ;) Inna struktura układu nerwowego, przez co inne postrzeganie świata. Pracuję jako nauczycielka i w klasie mam sporo dzieci z Aspergerem.Bardzo często więcej kłopotu mam z dziećmi bez diagnozy niż z nimi. Wręcz właśnie rzadko kiedy jest problem z moimi uczniami, którzy mają orzeczenie.

ruda781 Odpowiedz

Już kiedyś pisałam o dwójce chłopaków, z którymi miałam okazję pracować - bracia, obaj z aspergerem. Ogień i woda, cudowni, każdy na swój sposób. Jak po dwóch latach pracy ogarnęli pewne zasady życia społecznego, zaczęli rozumieć emocje, to nikt na pierwszy rzut oka nie stwierdziłby, że mieli takie problemy. Sama dyrekcja w naszej wiejskiej podstawówce trzymała się twardo opinii, że oni muszą być w zwykłej szkole - pomimo pewnych obiekcji rodziców z ich klas. Obaj inteligentni, z pasją, z ogromnym zapałem - z pewnymi "dziwactwami", które nie stanowią problemu, kiedy wie się, że są Aapergerowcami.
Młoda, jesteś cudowna, ja wiem, że to ciągła praca ale siła jest w Tobie, masz super brata ❤️

samezrp Odpowiedz

Niestety generalnie ludzie boją się/nienawidzą/niszczą/cokolwiek tu dopiszesz to, co jest inne. Czytaj: nie nalezy do "normy". Dlatego stosują urawniłowkę. Wszystko ma byś tak samo, obrzydliwie nudne.
Nie rozumieja, ze normą jest to, ze część jest ruda, część ma Aspargera, część jest LGBT, a część nie lubi lizaków.
Niestety z reguły są to nieszcześliwi, zakompleksieni ludzie, bo "normalni" ludzie nie boją sie inności, wiedzą, ze inność nie zabija i nie wyklucza, ani nie można się nią zarazić.
Trzymaj się Młoda. Nie daj sobie wmówić, że skoro jesteś inna niż większość, to jesteś nienormalna. Jesteś normalniejsza niż 95% ludzi na około. Bądź szczęśliwa w swojej inności i doceń ją, dzięki temu nie jesteś nudna!

Dodaj anonimowe wyznanie