Chciałem wpisać w Google "ostry ser owczy", autokorekta i cała ta reszta zrobiła z tego "ostry sex owce". Kontrola rodzicielska (która miała chronić nasze dzieci) zrobiła z tego niezły szajs, włączając w to powiadomienie dla mojej żony.
Nie ukrywam, mieliśmy trochę cichych dni...
Dodaj anonimowe wyznanie
Tak było, nie kłamię.
Teraz masz wymówkę. Następnym razem naprawdę możesz szukać w necie czegoś niegrzecznego i zwalać na kontrolę, bez większej tragedii.
Ciekawą masz autokorektę. Widać, jak często "ser" piszesz.
Dosłownie, "r" i "x" nie leżą obok siebie więc to musiało być czyste podpowiadanie najczęstszych słów
Mhm, autokorekta, ta jasne ;)
Napisałem ,,ostry ser" i w dopowiedzeniach Google'a miałem m.in ,,owczy".