#8KKWB
Muszę powiedzieć też kilka słów o mojej młodszej siostrze, która jest typową nastolatką kochającą azjatycki pop (gardziłem, wyśmiewałem i dokuczałem, że wszyscy jej idole to „części rowerowe”).
Pewnego dnia coś mnie tknęło, by zajrzeć siostrze do kompa. Zaglądam w historię, a tam wszystko z YT, włączyłem przypadkowy utwór, było to nagranie wykonane na koncercie. Obejrzałem, posłuchałem, ścisnęło mnie w klacie, zupełnie nie wiedzieć czemu – urzekła muzyka, barwa głosu, wszystko. Zamknąłem kompa. Pół dnia nie dawało mi to spokoju, poszedłem na YT, postanowiłem odszukać teledysk, znalazłem. Obejrzałem i... płakałem pół nocy jak głupi, tak mnie to dotknęło. Jeden głupi filmik, a zmienił moje podejście, doceniłem rodzinę, odciąłem się od toksycznych kumpli, rzuciłem zwyczaj piwkowania, zacząłem bardziej szanować swoją kobietę. Żyję lepiej, moi bliscy dzięki temu też.
PS
Uprzedzając pytania o filmiki:
1) https://www.youtube.com/watch?v=hZBUIzm4tqQ
2) https://www.youtube.com/watch?v=-3TmzrEDuJ8
Ludzie się nie zmieniają!
Mów za siebie.
Zastanowiłem się nad tym i doszedłem do wniosku, że ludzie zmieniają się co 10 do 20 lat.
Jeśli nie mieli naprawdę mocnych doświadczeń w tym czasie.
Tym niemniej, najpóźniej po dwóch dekadach są to inni ludzie.
Szkoda że w związkach/małżeństwach tak niewiele osób zdaje sobie z tego sprawę.
Słyszałem gdzieś że co jakieś 7 albo 8 lat zmienia się nasz sposób patrzenia na świat, priorytety i takie tak, tak że mentalnie stajemy się jakby innymi ludźmi. Kiedy sobie przeanalizuję siebie w odstępach właśnie takich jak napisałem, sam widzę że coś w tym jest. Właśnie co około 7 lat miałem jakieś inne przewodnie myśli, które mi chodziły po głowie i inne rzeczy, do których dążyłem lub przynajmniej chciałem dążyć.