#86go0
Myślę, że nikt nie widział już nadziei w moim zachowaniu. Ba! Nawet ja sama nie widziałam. Zastanawiacie się co mogło zmienić mnie z rozpieszczonej, sukowatej nastolatki w dojrzałą, doceniającą to co ma dziewczynę?
Wyjechałam na wczasy do Egiptu. To zmieniło moje wszystkie poglądy na świat. Małe dzieci, brudne, głodne chodziły i sprzedawały chusteczki turystom. Wyszłam z bananem na ulicę a wokół mnie roiło się już mnóstwo dzieci i prosiła by dać im kawałek. Nastolatkowie w moim wieku, którzy powinno chodzić do szkoły, uczyć się, pracują w hotelach - sprzątają pokoje, pracują na zmywaku. Tym bogatym można wszystko. Moja mama dostała nawet kilka ofert, by wymieniła mnie za wielbłądy jakimś starszym Arabom. Nawet nie chciałam myśleć ile dziewczyn z biednych rodzin sprzedano właśnie w ten sposób. By były czwartą żoną takiego oblecha. By były poniżane i bite. Wiele dziewczyn w moim wieku sprzedają swoje ciało turystom, bo tylko to przynosi jakiś marny zysk.
Dzieci tam są głodne, brudne nie mają domu a ja? Ja narzekam chociaż mam bardzo dużo! IPhone 7? To co ze pół roku temu dostałam 6s ja go muszę mieć! 128 GB? To co ze wykorzystam maks 10, ja muszę mieć ten lepszy!
Ludzie tam umierają na wściekliznę, są strasznie zacofani. A przy tym mają wspaniały humor, poprawiają go każdemu! Nie mają pieniędzy ale cieszą się z tego co mają.
I tak o to z rozpieszczonego bachora stałam się miłą, normalną nastolatką. Ta podróż bardzo mnie zmieniła! Właśnie przed chwilą nadałam drugą, wielką paczkę dla rodziny którą tam poznałam z najpotrzebniejszymi rzeczami :)
Patrzę teraz inaczej na świat i doceniam to co mam ;)
Chciałabym również odwiedzić Meksyk, Indie i Brazylię. Tam też chciałabym pomagać ludziom.
Nie wierzę w twoja historie. Gdzie wy ten hotel mieliscie? I jakie dzieci proszace o jedzenie? To prawda, ze w slamsach jest duzo bezdomnych, ale tam nie ma hoteli.
A i nikt doslownie nikt nie proponuje by kupic kogos za wielblady. Wiesz ile one sa warte? Jest jest warty o wiele wiecej niz cala twoja rodzina.
Od razu wyceniłaś całą jej rodzinę szloro? Twoja jest więcej warta? Jeśli tak to dlaczego? Rozumiem że bez ciebie, bo ty tylko zaniżasz tę wartość i trzebaby dopłacić, żeby ktoś cię wziął.
Autorka może nie siedziała przez cały wyjazd w hotelu, tylko jeździła na wycieczki- a w pobliżu atrakcji turystycznych roi się od dzieci sprzedających różne rzeczy albo wręcz żebrzących, bo zawsze znajdzie się ktoś kto da im pieniądze, więc to nic wyjątkowego w Egipcie :)
Ona powiedziala, ze dzieci zebraly o banana GDY WYSZLA PRZED HOTEL. Te dzieci zaczepiaja i sprzedaja rozne rzeczy, ale nie zebrza, a zwlaszcza o banana. Kazdy kto byl w Egipcie w zwyczajnych miastach (a nie tych turystycznych) wie jak to wyglada.
Poglądy zmienisz jeszcze co najmniej kilka razy w ciągu życia. Mam jednak nadzieję, że zaczniesz doceniać to co masz i przestaniesz być julką.