Pamiętacie taką reklamę o proszku, który „wypierze wszystko prócz kieszeni”? Widząc ją, cały czas myślałam: co to za beznadziejny proszek, który nie dopiera kieszeni?
Dopiero niedawno do mnie dotarło, o co chodziło...
Możesz się śmiać Dragomirze ale mnie teraz oświeciło co to znaczy że proszek do prania nie wypierze kieszeni. Możliwe że już wielokrotnie to załapywałem a potem zapominałem. A w ogóle to ja lubię sobie wyjaśniać to czego nie rozumiem i wymyśliłem sobie że nie pierze kieszeni bo ktoś może mieć coś ważnego w kieszeniach no wiem durne. Że od piguły opał nie zapłonie to oczywiście wiedziałem.
A tą tabletką od której "konar płonie" nie rozpalisz ogniska 🤷
Nie niszcz jej psychiki :)
Gratulacje🙂 Właśnie dołączyłaś do elitarnego klubu ludzi, którzy odkrywają sens reklamy dopiero w pełni po dwóch dekadach 😏
Możesz się śmiać Dragomirze ale mnie teraz oświeciło co to znaczy że proszek do prania nie wypierze kieszeni. Możliwe że już wielokrotnie to załapywałem a potem zapominałem. A w ogóle to ja lubię sobie wyjaśniać to czego nie rozumiem i wymyśliłem sobie że nie pierze kieszeni bo ktoś może mieć coś ważnego w kieszeniach no wiem durne. Że od piguły opał nie zapłonie to oczywiście wiedziałem.
Mam 33 lata.