#5omJK
Tak trwało od jakieś 6-8 do 12 roku życia. Zawsze mi to przeszkadzało, a jeszcze bardziej, że zawsze kazała mi wchodzić do wanny, rozbierać się do naga, no i zaczynała mnie strzyc. Trochę utknęło mi to w pamięci i brzydzę się po prostu tego.
Pewnego razu jak miałem 11-12 lat byliśmy u babci, a na TVN 24 leciało, że 12-letni chłopak zapłodnił 12-letnią dziewczynkę, niby nic, ale moja mama wdała się w dyskusję i powiedziała, cytuje: "Jak taki chłopak 12-letni może zapłodnić dziewczynkę, jak on nic nie ma w spodniach". Dziadek zapytał się mamy skąd wie, a ona:
"Wiem przecież, bo jak strzyżę Kacperka i się rozbiera do naga to jest takie małe" -
i pokazuje rozmiar, nabierając odstęp między kciukiem a palcem wskazującym. Od tej pory nigdy nie pozwoliłem mamie rozwijać pasji fryzjerskiej na mnie :)
Nie wiem czy były między wami "inne odstępstwa", ale kazać dojrzewającemu synowi rozbierać się do naga, by obcinać mu włosy jest dość poje@ane.
Współczuję