#5fki5
Niektórzy traktują mnie jak powietrze, inni jak zło konieczne, które trzeba wdrożyć w działania firmy, ale są też tacy, którzy oferują realną pomoc i wsparcie w przydzielonych mi obowiązkach, choć często ich zadania znacznie różnią się od moich. Jednak dobre słowo i luźna rozmowa w czasie lunchu potrafią zdziałać cuda, więc szybko złapaliśmy bardzo dobry kontakt (dopiero gdy ich poznałam bliżej, mój organizm zaczął przyswajać jakiekolwiek pożywienie w czasie pracy, wcześniej z powodu stresu nie byłam w stanie przełknąć kęsa). Powoli odnajduję się w firmie, a praca zaczyna sprawiać mi satysfakcję. Ludzie, z którymi nawiązałam kontakt, to głównie mężczyźni niewiele starsi ode mnie, większość z nich założyła już rodziny. Lubię z nimi pracować, ponieważ zawsze lepiej dogadywałam się z facetami (są konkretni, praktyczni, nie panikują pod presją czasu). Mimo że nie pracuję fizycznie, po powrocie do domu padam wykończona.
Pewnego razu zasnęłam i śniłam o pracy. Mieliśmy jakiś problem i poprosiłam jednego z kolegów o pomoc. Powiedział wtedy, że skoro tak dobrze się nam współpracuje, to może w innych kwestiach też byśmy się dogadali...
Kiedy się obudziłam, jak grom z jasnego nieba spłynęło na mnie objawienie. On jest całkiem atrakcyjny, zawsze mi pomaga, codziennie jemy razem lunch, a po pracy odprowadza mnie do samochodu. Nigdy nie przywiązywałam do tego uwagi, bo nie byłam zainteresowana wchodzeniem w relację z mężczyzną, ale leżąc w łóżku i wspominając jego słowa, pomyślałam, że może coś w tym jest.
I tak następnego dnia na jego widok motyle w brzuchu sprawiły, że znów nie mogłam nic przełknąć, a nogi miałam jak z waty.
Dziś wróciłam z kolejnej już randki. Nawet we śnie miał rację, bo poza pracą też się doskonale dogadujemy. Trzymajcie kciuki! :)
"Zawsze lepiej dogadywałam się z facetami (są konkretni, praktyczni, nie panikują pod presją czasu)".
Napisała kobieta, która jest nieśmiała i bez akceptacji innych (facetów, bo baby są takie złe) paraliżuje ją stres 🤦♀️
Masz ból dupy, bo autorka lepiej dogaduje się z facetami? No to jest dopiero niesamowity poziom przewrażliwienia!
Czy autorka gdzieś napisała, że kobiety są złe? Nie, pochwaliła tylko, że faceci według niej są konkretniejsi. No ale jak wiadomo, jak to można pochwalić facetów i nie wspomnieć o kobietach! Wstyd!
Dantavo a jakby autorka napisała, że woli dogadywać się z kobietami, bo nie są agresywne, nie wygłupiają się w pracy i są sumienne to stereotypowe uogólnianie byłoby już mniej fajne?
Jakby napisała, że nie "woli", a "lepiej dogaduje się z kobietami" to nie byłoby w tym nic złego. Ta, faceci potrafią być bardziej agresywni i bezpośredni, tak niektórzy robią głupie żarty.
Idąc wasza logiką nie można już nikogo pochwalić, bo druga strona będzie urażona. Przewrażliwienie to oznaka dzisiejszych czasów.
Raczej wątpię, żebyś zareagował tak, jak mówisz, ale ok.
Ależ oczywiście, że możesz kogoś chwalić czy ganić. KOGOŚ a nie całą grupę społeczną, obrażając osoby do niej należące. Ja jestem konkretna, praktyczna i nie panikująca. Tak jak wszystkie osoby (niezależnie od płci) w mojej pracy, bo jej specyfika tego wymaga. I tak, kobiet jest w niej niewiele a wcześniej nie było w ogóle, bo ponoć się nie nadawały. Rzeczywistość to zweryfikowała. Stereotypy i ich powielanie jest złe i do zła prowadzi. Ale masz rację. W obecnych czasach coraz więcej osób jest tego świadomych i piętnuje ciemnogród.
Poważnie? Tutaj była użytkownika Wrath, która co chwila obrażała mężczyzn, wręcz ich wyzywając. To ci nie przeszkadzało, ale jak autorka napisała, że dogaduje się lepiej z facetami już tak.
Przecież nigdzie autorka nie napisała, że wszystkie kobiety nie są konkretne, że wszystkie kobiety panikują pod presją czasu i tak dalej. To są DOŚWIADCZENIA autorki i to autorka się lepiej z facetami dogaduje. To ty odniosłaś to do wszystkich kobiet.
Ciemnogród to właśnie oburzanie się na wszystko, gdy nie ma o co się oburzać. Widzieć dyskryminację, tam gdzie jej nie ma.
Swoją drogą autorka opisała, że znalazła w pracy faceta, a wy robicie z tego idiotyczna wojnę płci...
Dantavo wspaniała dyskusja. Z założeniami z dupy. Nie oburzałam się, bo nie widziałam. I nie. Stwierdzenie, autorki jest dokładnie wrzuceniem wszystkich kobiet do jednego worka niezależnie od tego jak będziesz zaklinał rzeczywistość.
A swoją drogą
"Ależ oczywiście, że możesz kogoś chwalić czy ganić. KOGOŚ a nie całą grupę społeczną, obrażając osoby do niej należące"
Wskaż mi fragment gdzie autorka obraża kobiety. Nie ma takiego fragmentu. Autorka pochwaliła mężczyzn, nie zganiła kobiet!
"Dantavo wspaniała dyskusja. Z założeniami z dupy"
Masz rację, ale kto pierwszy zaczął? Podpowiem wysyłając fragment:
"Dantavo a jakby autorka napisała, że woli dogadywać się z kobietami, bo nie są agresywne, nie wygłupiają się w pracy i są sumienne to stereotypowe uogólnianie byłoby już mniej fajne?"
i potem "Raczej wątpię, żebyś zareagował tak"
To ty założyłaś, że lepiej wiesz co bym napisał.
Nie ma tu żadnego obrażania kobiet. Jeśli chwalenie meżczyzn dla ciebie równa się obrażaniem kobiet, to moim zdaniem jesteś seksistką, która ma problem z mężczyznami.
I widzisz, tutaj jest Twój problem. To Ty jesteś seksistą, bo całą naszą dyskusję sprowadzasz do płci, podczas gdy zaczęła się (i dla mnie trwała) w temacie stereotypów i uogólniania. Generalnie stwierdzam, że masz problemy z czytaniem ze zrozumieniem, logiką i chłodnym podejściem do prostego tematu więc dalsza dyskusja mija się z celem. Nadmienię tylko, że uważam, że to Ty masz takie problemy a nie mężczyźni w ogóle, bo widzę że chętnie byś sobie dopowiedział :) Żegnam.
Ja zacząłem dyskusje o płci? To Econiks napisała "facetów, bo baby są takie złe".
Prosiłem cię kilka razy, byś napisała mi fragment w którym autorka gani kobiety. Nie wysłałaś, nie odpowiedziałaś.
Ja jestem seksistą? Nawet na tej stronie broniłem kobiet przed idiotami obrazującymi kobiety. Po prostu ja obiektywnie patrzę na te "wojny płci". Dla ciebie wielką obrazą jest pochwała mężczyzn. To żebyś się nie czuła wielce obrażona napisze, że moim zdaniem kobiety (oczywiście nie wszystkie) zdecydowanie lepiej sprawdzają się w pracach bezpośrednio z klientem. Lepiej wytrzymują stres spowodowany "głupotą" klientów. Czy właśnie obraziłem wszystkich mężczyzn? ;)
super, gratulacje i powodzenia :)