#59Xwd
Pewnego dnia obudziłam się w nocy i poczułam silną potrzebę udania się do WC. Wstałam z łóżka i poczłapałam do drzwi (żeby dotrzeć do łazienki, musiałam minąć drzwi wejściowe). Kiedy przechodziłam obok nich, zobaczyłam jakiegoś mężczyznę, który wszedł do domu, podszedł do mnie i zaczął mnie przytulać, witać się ze mną. Byłam kompletnie zaskoczona i zaczęłam wołać mamę i pytać tego pana kim jest!
Okazało się, że ów pan jest moim tatą. Mieszkał cały czas z nami. Po prostu kiedy ja wstawałam i kładłam się spać, on cały tydzień pracował po 15 godzin dziennie, żeby utrzymać naszą 6-osobową rodzinę, a ja po prostu z czasem zapomniałam o jego obecności.
Zawsze kiedy o tym pomyślę, ile tata dla nas poświęcił, to jestem z niego dumna.
                
Ale doprowadzic do tego ze wlasne dziecko cie nie poznaje to tez nie jest zbyt odpowiedzialne.
Kolejny kwiat oderwany od realiów. Na pewno ochoczo zrywał się codziennie do pracy przed 6 z myślą "mam nadzieję że dzieci nie będą mnie poznawać !"
Oderwany czy nie oderwany, ma rację.
@Rychumiszcz realia są takie, że nie masz obowiązku w Polsce aby mieć 4 dzieci. One się skądś wzięły. A jak się już dzieci urodzą to je trzeba utrzymać. Także bądźmy szczerzy, ale ci rodzice mieli wpływ jakiś na to ile mają dzieci (piszę jakiś, bo w Polsce nie ma wbrew pozorom dobrego dostępu do antykoncepcji, ale opcje są, np. prezerwatywy).
Coś się tu nie klei. 15 godzin dziennie, równo przez cały tydzień? Gdzie, kiedy? Prawo pracy nie pozwala na coś takiego. Przecież człowiek by się wykończył, pracując w ten sposób. A co z niedzielami, które powinien spędzać w domu? Bo ok, uwierzę, że mógł wychodzić z domu zanim dzieci wstały i wracać zanim się położyły. Ale zostaje weekend, w który mniej się pracuje. Chociażby na tyle mniej, żeby własne dzieci znały ojca przynajmniej z widzenia.
Ale JEŚLI to prawda, to jest okropnie smutna historia.
Wystarczy, że miał swoją działalność i tam nikt nie pilnuje ile godzin pracujesz. Mógł robić chociażby na wykończeniówce albo robić coś innego. Albo miał 2 roboty. Nikt Ci nie zabroni tak pracować.