To może być śmieszne, ale po skończeniu szkoły średniej i całej edukacji nie wiem, co ze sobą zrobić. Przerażenie rośnie z dnia na dzień, a główna myśl, to że nie poradzę sobie w życiu. Najgorzej, że ta bezsilność utrzymuje się już kilka miesięcy.
Dodaj anonimowe wyznanie
Na początek zacznij po prostu robić coś. Cokolwiek. Znajdź jakąś pracę, popracuj, zastanów się co ci w niej odpowiada, a co nie. Jeśli nie wiesz, co chcesz robić, ustal na początek czego nie chcesz robić. Mnie na przykład praca w fabryce na taśmie pomogła zrozumieć, że nienawidzę powtarzalnych manualnych czynności. A praca w call center - że nie cierpię sprzedaży i rozmów przez telefon. Nie stresuj się. Ustalenie co naprawdę chcesz robić może zająć lata. Ważne, żeby działać i iść do przodu. Bezczynność powoduje bezradność i poczucie braku kontroli. Powodzenia.
Luz,zdziwisz się ile pokoleń przed Tobą miało to samo. Spisz sobie na kartce co lubisz,co umiesz,a czego chciałbyś się nauczyć. Zacznij pracować gdziekolwiek, dasz sobie radę. Często zmienia się pracę na początku. Nic się nie martw.idz na studia jeśli chcesz, może prawo jazdy,korzystaj z wszelkich kursów czy staży dla młodych bo po przekroczeniu pewnego wieku stają się niedostępne. Korzystaj szukaj w necie,urzędach pracy,bibliotekach. Będzie dobrze. Chodź sobie na jakieś kółka zainteresowań,może jakiś sport,nauka,luz naprawdę nie stresuj się tak dorosłością, wszystko po kolei
Człowiek uczy się przez doświadczenie i na błędach - swoich oraz innych. Kiedyś musi nadejść pierwsza wizyta u lekarza - bez rodziców i pierwszy dzień pracy. Myślę, że większość ludzi czuje się zagubiona na jakimś etapie życia. Ja po liceum stresowałam się procesem rekrutacji na studia, bo to było przez Internet i nie wiedziałam, czy nie kliknęłam czegoś źle na tyle, że mój wniosek mógłby nie przejść z przyczyn formalnych. Stresowałam się, czy dostanę miejsce w akademiku i tym, że muszę tam iść, a nie dało się normalnie dojeżdżać w każdy dzień zajęć z mojej miejscowości. Na szczęście przyszło zdalne, a po nim mieszkałam już w innej miejscowości, z normalnym dojazdem. Może masz w swoim otoczeniu "podcinaczy skrzydeł". Mnie dołował ojciec, między innymi mówiąc, że nie będzie dla mnie pracy. A tak się składa, że zawsze mam pracę. Jeśli ktoś wmawia Ci, że sobie nie poradzisz, to go nie słuchaj, tylko rób wszystko, żeby sobie poradzić - na przekór słowom tej osoby. Jeśli masz w otoczeniu kogoś życzliwego, to możesz zapytać go, do jakiego zawodu pasujesz. Musisz znać swoje zainteresowania i predyspozycje. Może możesz rozwiązać jakiś test predyspozycji zawodowych. Życzę Ci wszystkiego najlepszego
To w pełni normalne, sama tak miałam. Jeżeli mogę polecić, odpal pracuj lub inny portal i zobacz co jest dostępne w Twojej okolicy. Wybierz oferty, które brzmią ciekawie, wypisz wymagania. Zobacz, które się pokrywają - to może być wskazówka co Ci się podoba, nakieruje Cię jakie kwalifikacje warto zdobyć. Sprawi też, że cały proces będzie przyjemniejszy, bo cel będzie jasno sprecyzowany.
Zalatuje fejkiem. Mamy maj. A matury się nie skończyły. Więc albo skończyłeś szkołę ROK temu albo 2 tygodnie temu.
A co do tego co robić. No iść do pracy i zacząć szukać hobby. Na tym polega życie. Czyli na:
1. Dbaniu o siebie(sen, jedzenie, higiena)
2. Dbaniu o o swój byt
a)praca zarobkowa
b) dbanie o miejsce gdzie żyjesz(sprzątanie, naprawianie, meblowanie,koszenie)
3. Relacje z innymi
4. Hobby i rozrywki
5. Samorozwój- nauka, wiara, moralność, polityka
I nie trzeba się zająć wszystkim na raz. A nawet ogarnięcie tych wszystkich dziedzin to praca na całe życie. Ale pójście do jakiejkolwiek pracy postawi w tym wszystkim jakiś pierwszy krok
Też tak miałem w technikum. Trafiłem na pierwsze lepsze praktyki i odkryłem, co bym chciał w życiu robić, tobie też się uda.
Ja miałem tak do końca studiów xD
To jest całkowicie normalne. W tym wieku człowiek ma za mało doświadczeń i jeśli tylko nie ma jakiejś szczególnej pasji, to ciężko znaleźć własną drogę. Może masz coś co Ci sprawia przyjemność albo nauka czegoś sprawia ci przyjemność? Jeśli nie, to po prostu próbuj różnych rzeczy.
Tylko nie popełniaj błędu, jaki popełnia wiele młodych osób, odpuść sobie kierunki studiów, które są bez przyszłości, bo to strata czasu. No chyba, żeby jakiś kierunek cię naprawdę wyjątkowo interesował, ale po wyznaniu wnioskuję, że nie masz czegoś takiego. Lepiej już iść do pracy.
No to jest norma niestety, miałam to samo. Poszłam na studia, po jakichś zawirowaniach w końcu się odnalazłam, znalazłam prace na start z planem szybkiej zmiany, zmieniłam po roku na taką, która mi bardzo pasuje i wszystko inne też się poukładało. Ten strach jest naturalny, trzeba go wziąć na przeczekanie
CD2 (czytaj moje wpisy we właściwej kolejnosci:))
Jest tego dużo, ale pamiętaj - nie wszystko na raz. Ustaw sobie plan wdrażania jednej rzecxy po drugiej bo inaczej byś zwariował. Skup się na znalezieniu pracy i jakichś studiów. Potem jeżdżąc do pracy słuchaj np audiobooków. Zaczynaj od 10 pompek i przysiadów co drugi dzień i np jednego wartościowego filmu dziennie na YT. Nie daj sobie wmówić że jesteś nudny czy coś w tym stylu ( ja bylem nudny dla niektórych a teraz jak widzę jak skończyli przez swoją rozrywkowosc to smutno mi zwyczajnie że nie jestem w stanie im pomóc... Nie nad wszystkim mamy siłę sprawczą). Baw się, poznawaj świat, doświadczaj go - chodź na spacery do lasu, albo gdzieś za miasto. Naucz się delektować ciszą - np godzinę dziennie bez niczego włączonego. Bądź dobry dla innych, nie rób nigdy niczego z myślą o rewanżu. Nie mierz swoich sukcesów miarą pieniędzy zarabiamy ach ani tych na koncie - są wartościowsze rzecxy do wykazania jak Ci idzie - dobrze zbudowana sylwetka, umiejętność płynnego mówienia w kilku językach, mądra zona obok Ciebie, szczęśliwa rodzina, masę umiejętności, które wchłoniesz przez lata - to wielka przygoda, nie raz kupiona łzami i nie ziemskim zmęczeniem, ale na końcu BĘDZIESZ Diamentem! Bądź twardy jak skala i trzymaj się swoich przekonań a osiągniesz wszystko! Oto przepis na udane życie:) popatrz ile masz jeszcze do zrobienia :) ile życia i doświadczeń przed Tobą - acha i polecam oglądanie filmów Kurosawy i inne produkcje o samurajach - zobacz ich opanowanie, asertywność i pewność siebie. Ucz się tego jak żyją według zasad, kodeksow i kreują rzeczywistość wokolo siebie - Ty wykreuj swoją, a niczego Ci w życiu nie zabraknie!