Kiedyś w gimnazjum nauczycielka zapowiedziała na następny dzień kartkówkę. Oczywiście większość osób zrobiła ściągi, w tym mój kolega, który zrobił ściągę na kartce z zeszytu. Kiedy nauczycielka powiedziała: „Wyciągamy karteczki”, on wyciągnął ową ściągę na biurko i zaczął z niej spisywać odpowiedzi.
Gdy 10 min później pani sprawdzała nasze wypociny, prawie dostała ataku padaczki ze śmiechu.
Jak się okazało, kolega był na tyle bystry, że napisał kartkówkę na odwrocie ściągi...
Dodaj anonimowe wyznanie
Plot twist tym "kolega" byleś ty...