Ostatnio burza z potężnymi grzmotami wyrwała mnie ze snu, w którym właśnie odbywała się wojna. Miałam wrażenie, że na budynki wokoło zrzucane są bomby, ja sama jestem poważnie ranna, a moje łóżko jest całe we krwi.
Szczęście w nieszczęściu tylko to ostatnie okazało się prawdą...
Nie ma to jak przedwczesny okres.
Dodaj anonimowe wyznanie
To i tak nieźle. Jeden tu ostatnio pisał że się posrał jak pizło.
Nie ma tygodnia, żeby nie było wstawek o pierdzeniu i sraniu.
I o zboczeniach. Albo fetysze, albo jakieś cuckoldy czy coś, albo dziwkarstwo w pozytywnym świetle