Mam 18 lat i jestem w 5 miesiącu ciąży. Dziś poszłam do małego, osiedlowego supermarketu, by kupić sobie parę „zachcianek”. Kiedy wychodziłam, ochroniarz zatrzymał mnie i bezczelnie zapytał, co ukradłam i schowałam pod kurtką...
Szkoda, że nie widzieliście jego miny, kiedy mu pokazałam brzuch.
Dodaj anonimowe wyznanie
Dobrze że nie pomyślał że zjadłaś to co ukradłaś.
Zeżarła dowody rzeczowe. Sprytnie.
Bezczelnie gapił Ci się na ciążowy bechech.
Zerknął tylko
Gajowianka - może i szwankuje, ale nadal mam 60% szans, na nauczenie się zaklęcia, które rzuca wrogi bohater.