Wreszcie zdecydowałam się zrobić prawo jazdy. Co było moją motywacją? Szybszy dojazd do pracy, na uczelnię? Nie. Od zawsze chciałam mieć psa, niestety rodzice nie chcieli o tym słyszeć, bo mieszkamy w bloku. W mojej okolicy jest schronisko dla zwierząt, gdzie w ramach wolontariatu można wyprowadzać psy na spacer. Sęk w tym, że można się tam dostać jedynie samochodem.
Wszyscy myślą, że poszłam na kurs, by być bardziej niezależna. A ja po prostu chcę odwiedzać psiaki.
Motywacja chyba była dobra, bo zdałam za pierwszym razem :)
Dodaj anonimowe wyznanie
Twoi rodzice wiedzą, że mieszkanie w bloku to nie jest przeszkoda do posiadania psa?
Rodzice może i wiedzą, ale najwyraźniej taki mit jest wystarczającą wymówką by nie wziąć psa xD
Powinien być ustawowy zakaz trzymania kundli na bloku
To mieszkanie rodziców i mają prawo decydować o posiadaniu bądź nie, zwierzęcia.
To że ktoś ma piętrowy dom, nie oznacza że ma 3 koty, 2 psy i konia.
Ja mam dom i nie nie chciałem psa "pokojowego". Ostatecznie przystałem na chihuahua.
@Pers, pewnie tak.
@johnwakerfeller, podaj mi choć jeden sensowny argument dlaczego.
@HansVanDanz, oczywiście, chociaż wypadałoby dać dziecko logiczne argumenty przeciw, a nie wymówkę. Chihuahua to właśnie jest pies "pokojowy", z ras ozdobnych, nie podlegających próbie pracy, więc wychodzi że dałeś się namówić na psa "pokojowego".
Szlachetna motywacja. Życzę Ci samych miłych spacerów z psiakami a w przyszłości własnego futrzaka.
O kurde, mocne. I nikt się nie domyśla?