#20kWu

Moja rodzicielka jest typowym katolem, a siostra stara jej się dorównać w tej jakże dziwnej dyscyplinie.

Ostatnio obie stwierdziły, że nie powinnam wracać do domu rodzinnego ani przyznać się do nich, bo nie wierzę w Boga i nie odwiedzam z nimi kościoła pięć razy w tygodniu.
Niby nic strasznego, różne odchyły się znajduje, ale siostra dorabia sobie na „tylko wentylatorach”, a matka cieszy się, ile ona kasy potrafi sobie uzbierać i że stać ją np. na nowy telefon z bardzo popularnej marki ;)

Czy tylko dla mnie to się jakoś gryzie?
worm Odpowiedz

co to jest dorabianie na "tylko wiatrakach"? W sensie dorabia sobie stojąc pod latarnią i się puszcza?

upadlygzyms

Cóż za absurdalne przypuszczenie!
Ona pracuje w indywidualnym marketingu bezpośrednim. Chodzi od domu do domu i sprzedaje. Ale tylko wiatraki.

Frog

@upadlygzyms "sprzedaje. Ale tylko wiatraki."
A może siłą swoich mięśni wprowadza w ruch skrzydła wiatraków? 🤔
Swoją drogą, ciekawe ile osób byłoby potrzebnych do uruchomienia śmigła wiatraka z fermy wiatrowej.

Frog

@Frog
Oczywiście __farmy__.

upadlygzyms

@Frog: Fermy bydła emitują ogromne ilości metanu w atmosferę. Zależy więc jakie wiatry masz na myśli.
Gdyby tak zebrać rurkami od wszystkich zwierząt, to pewno i spory wiatrak napędzić by mozna.

AnimowanyCegla

OnlyFans, strona internetowa znana z tego że regulamin nie zabrania zarabiać na pornografii poprzez sprzedawców detalicznych.

raj001

@AnimowanyCegla: dzięki za "przetłumaczenie" bo serio nigdy bym na to nie wpadł! Dlatego że "fan" to wentylator a nie wiatrak! Różnica jest zasadnicza - wiatrak jest napędzany wiatrem i produkuje prąd, a wentylator dokładnie odwrotnie - jest napędzany prądem i produkuje wiatr... :)

Ifyoulikeme Odpowiedz

Tak tak, na pewno tak jest.

AnimowanyCegla Odpowiedz

Katolicka propaganda zryła im umysł, ale raczej katolikami nie są; siostra zapewne popełnia świętokradztwo (nieważna spowiedź + komunia), a matka dopuszcza się zaniedbania (szczególnie jeśli ma bierzmowanie).
Polski klasyk, nie traktować na poważnie.

zdystansowany

Z jej perspektywy pewnie jest na odwrót i pewnie jeszcze próbuje córkę szantażować przykazaniem: ,,Czcij ojca swego i matkę swoją aby ci się dobrze żyło i powodziło" a córka naśladująca matkę może jej służyć za dowód że bycie posłusznym powoduje powodzenie. Możliwe też że począwszy od ,,aby" końcówka przykazania jest w jej umyśle wymazana co powoduje że prześladowana córka nie może się bronić stwierdzeniem że nie zależy jej na powodzeniu. I tak to dzięki dekalogowi rodzice mogą dzieci prześladować bo jest przykazanie żeby szanować rodziców a nie ma przykazania żeby szanować dzieci. Oczywiście prawdziwemu katolikowi przykazania miłości się tak zachowywać nie pozwalają.
Trudno jest nie traktować rodziców poważnie nawet jeśli się widzi ich hipokryzję. Coś o tym wiem.

AnimowanyCegla

<3
Lubię czytać takie komentarze.

Dodaj anonimowe wyznanie