Ostatnio po wizycie mojej koleżanki, zastałem w łazience kilka kropel czerwonej mazi w umywalce. Umyłem ją ręcznikami papierowymi, a te wyrzuciłam do kosza. Jako, że worek był już pełny postanowiłem wynieść go do kosza (na dworze). Niestety zawartość się wysypała ukazując mi wilgotny, lekko ściśnięty tampon.
Dodaj anonimowe wyznanie
Facet nie wie jak wygląda krew i odkrył, że kobiety mają "okres". Zakres wiedzy na poziomie rozwielitki.
Boże, cóż za żenada. Jak ma okres, to powinna zostać w domu i wyrzucać tampony do swojego kosza, albo PRZYNAJMNIEJ zabrać go ze sobą, a nie wyrzucać ten plugawy przedmiot u Ciebie. Kto to widział?
Plugawy przedmiot???
Upadlygzyms, sarkazm mnie poniósł zbyt mocno? Miało zabrzmieć karykaturalnie.
Uonderful
Spoko, zabrzmiało. Przynajmniej dla mnie. :)
@ Uonderful: Sorry, każdemu zdarza się mieć pomroczność jasną. Nie jestem wyjątkiem od tej reguły.
Upadłygzymsie, ano zdarza się, niektórym nader często.
Zostańmy przy domniemaniu Twojej niewinności ⚖️
Średnio rozumiem wyznanie. Dla mnie bardziej ohydne byłoby to, że dziewczyna nie posprzątała po sobie w łazience, a nie że po prostu zmieniła tampon i wyrzuciła go do kosza. Prawda, mogłaby zawinąć go w chusteczki czy coś, ale wyrzucenie tamponu nie jest jakąś zbrodnią.
No nie jest. Dorosły mężczyzna raczej by się nie zdziwił tamponem nawet jeśli by wypadł z rozerwanego worka, tylko wyrzucił go do kosza, umył ręce i zapomniał o sprawie w tym samym momencie. Ale może i ja czegoś nie rozumiem.