#1SuKm
Kiedyś wracając ze szkoły, trafiłam na niego sam na sam. Byłam tak przerażona faktem, że wisi mi na nogawce, że chciałam wrzasnąć, a wyszło z tego głośne szczeknięcie...
Nie wiem, czy ktoś to usłyszał, czy widział. Na psa podziałało. Na mój widok uciekał skąd przyszedł :D
Istnieje urządzenie odstraszające psy, do kupienia w internecie.
Pytanie kiedy autorka chodziła do podstawówki.
Ja sama wracając ze szkoły często spotykałam takiego małego kundelka. Był puszczany samopas i często czekał pod drzwiami mieszkania, aż go znowu wpuszczą. Bałam się go, czasem mnie gonił. On mieszkał na parterze, ja na piętrze, innej drogi do mieszkania niestety nie było. O żadnym odstraszaczu nikt wtedy nie myślał, a kupowanie w Internecie to w ogóle była czarna magia.