Udało mi się schudnąć ponad 20 kg, zmieniłam styl i fryzurę. Odwróciła się ode mnie większość rodziny (nie licząc mamy i taty).
Reszta znajomych wyciąga syfy z mojego życia i spekuluje, w jaki sposób udało mi się to osiągnąć - bo na pewno nie ciężką pracą i wyrzeczeniami.
Po prostu wcześniej czuli się lepsi, więc byłaś tolerowana. Nie byłaś zagrożeniem dla ich ego. Teraz muszą sobie podbudowywać poczucie własnej wartości przy Tobie, stąd zmiana ich podejścia. Zmień towarzystwo na mniej toksyczne.
Teraz widać jakich masz znajomych. Trochę smutne,ale przynajmniej otworzyło ci oczy.
A ja z całego serca gratuluję,wiem jakie to jest trudne
Dragomir
U niektórych trudne, u innych nie aż tak. Ja muszę się nieźle naopychać żeby nie schudnąć, przy moim trybie 2 posiłków dziennie (nieraz jakaś przekąska typu owoc jako trzeci). Musiałbym jeść 3 do 4 posiłków i to zaczynać względnie wcześnie, żeby nabierać masy.
Grubych jest objętościowo więcej, więc więcej osób może znaleźć kawałek do kochania. Po schudnięciu jest o to dużo trudniej, to i co niektórzy odpuszczają sobie, bo przestaje się opłacać.
Typowa konkurencja o zasoby.
Skąd ja to znam.. schudlam 24kg, zapuściłam wlosy (przez właściwą diete nie wypadały mi tak notorycznie juz). Dodatkowo dostalam w pracy awans (w trakcie swojej zmiany). I tak teraz myślą w pracy, ze szantarzuje szefową, a w rodzinie (oprócz rodziców) nie komentują, ale patrzą pogardliwie.. eh. Zazdrość, zazdrość.
Po prostu wcześniej czuli się lepsi, więc byłaś tolerowana. Nie byłaś zagrożeniem dla ich ego. Teraz muszą sobie podbudowywać poczucie własnej wartości przy Tobie, stąd zmiana ich podejścia. Zmień towarzystwo na mniej toksyczne.
Czyli nigdy nie życzyli Ci dobrze, krzyżyk na drogę
Teraz widać jakich masz znajomych. Trochę smutne,ale przynajmniej otworzyło ci oczy.
A ja z całego serca gratuluję,wiem jakie to jest trudne
U niektórych trudne, u innych nie aż tak. Ja muszę się nieźle naopychać żeby nie schudnąć, przy moim trybie 2 posiłków dziennie (nieraz jakaś przekąska typu owoc jako trzeci). Musiałbym jeść 3 do 4 posiłków i to zaczynać względnie wcześnie, żeby nabierać masy.
olać i się nie przejmować.
Pewnie po prostu są źli, że się wyłamałaś, że poprawiłaś swój wygląd a im pewnie się nie chce.
Grubych jest objętościowo więcej, więc więcej osób może znaleźć kawałek do kochania. Po schudnięciu jest o to dużo trudniej, to i co niektórzy odpuszczają sobie, bo przestaje się opłacać.
Typowa konkurencja o zasoby.
Jeżeli jesteś w wieku nastoletnim to nie dziwię się że otaczają cię półgłówki
Skąd ja to znam.. schudlam 24kg, zapuściłam wlosy (przez właściwą diete nie wypadały mi tak notorycznie juz). Dodatkowo dostalam w pracy awans (w trakcie swojej zmiany). I tak teraz myślą w pracy, ze szantarzuje szefową, a w rodzinie (oprócz rodziców) nie komentują, ale patrzą pogardliwie.. eh. Zazdrość, zazdrość.