Pewnej nocy zachciało mi się siku. Mam bujną wyobraźnię i bałam się wyjść do toalety (wcale nie miałam daleko, kolejne drzwi od mojego pokoju). Nie mogłam wytrzymać, a za cholerę nie wyszłabym z mojej bezpiecznej strefy. Wpadłam na genialny pomysł nasikania do jakiegoś przypadkowego plastikowego pudełka. Od razu ulga. Nie wiedziałam, co zrobić, mogłam wylać przez okno, jednak postanowiłam schować pudełko do szuflady i włożyć do tego pudełka jakąś szmatkę, żeby namokło, a nie rozlało się po całej szufladzie. Przy okazji zmoczyłam sobie ręce i... poszłam do toalety je umyć.
Gdy dotarła do mnie moja głupota, to nie wiedziałam, czy się śmiać, czy płakać.
PS Szufladę wraz z zawartością wyczyściłam o poranku.
Dodaj anonimowe wyznanie
Tak jest jak nie masz zbyt dużo problemów, to sama sobie je stwarzasz.
Nie wiem co gorsze, ojciec z Pisem czy matka za PO. Jedna partia gorsza od drugiej, ale nie wiem która od której. Serio nie ma nic lepszego? Czy po prostu oglądają telewizję i tam mówią, że tylko oni mają szansę?
Pomyliłeś wyznania
Serio, dzięki. Usunąć chyba się nie da, więc będzie tu niestety wisiał. Sorry!
Nie możesz sobie zamontować jakichś świateł do toalety po prostu?