#x3Q4h

Ostatnio wróciłam do domu z pracy i rozpłakałam się, bo... dostałam kwiatka.

Rozpłakałam się, ponieważ pomimo tego, że bliżej niż dalej mi do 30., to pierwszy kwiatek jakiego dostałam w życiu. Oczywiście, w szkole czy później w pracy na Dzień Kobiet itp. okazje dostawałam kwiaty, ale tylko dlatego, że wszystkie je dostawałyśmy. A ten był specjalnie dla mnie, dla nikogo innego, żeby właśnie mi sprawić przyjemność. Od lat o tym marzyłam, o zwykłym kwiatku z myślą o mnie. Mógłby być nawet zerwany przy drodze mak czy gałązka bzu, liczy się gest.

Szkopuł w tym, że dostałam go od mężczyzny, z którym pracuję, a który najprawdopodobniej czuje do mnie coś więcej. W naszej firmie nie ma innych związków. Wiem, że opinie byłyby różne na ten temat. Poza tym nigdy wcześniej nie zbudowałam zdrowej relacji z żadnym facetem i zwyczajnie się tego boję. Plus wszystkie oczy byłyby na nas zwrócone, bo plotki rozchodzą się tutaj w tempie ekspresowym.
Czy chciałabym z nim być, gdybyśmy nie pracowali razem? Nie wiem, nie zwracałam na niego uwagi dopóki ktoś mi nie powiedział, że mu się podobam. A teraz mam tylko mętlik w głowie.

Czemu tutaj o tym piszę? Nigdy nie przyznam się nawet najbliższym koleżankom, że przez całe życie nikt do tego stopnia nie zwracał na mnie uwagi i jestem życiowym przegrywem. Póki co udaje mi się chyba zachować pozory. Stara baba, która ma rozterki 14-latki. Nie żebym nie miała poważniejszych problemów i przejść. Po prostu musiałam to z siebie wyrzucić, bo taka głupota, a nie daje mi spokoju.
ArabellaStrange Odpowiedz

Mętlik w głowie jest zupełnie naturalny, skoro nie masz doświadczenia w temacie relacji damsko-męskich. Dopuść do siebie myśl, że możesz się komuś podobać. Podejdź do całej sprawy z ciekawością. Nic nie tracisz, możesz zyskać.

Kwiatek, rozmowa przy ksero, potem może podwózka po pracy, potem kawa na mieście, jakieś kino… Same miłe rzeczy, które służą do tego, żeby się poznać. Ty będziesz miała szansę poznać jego, a on Ciebie. I w trakcie ocenicie oboje, czy faktycznie chcecie tę relację budować. Nie będziesz miała wobec niego zobowiązań po jednym, dwóch, trzech spotkaniach. Na tym etapie nie ma żadnych obietnic.

Ale zrób to dla siebie i nie rezygnuj, zanim jeszcze cokolwiek się zacznie. Może to nie jest ten jedyny, ale jeśli nie dasz mu szansy, to się nie dowiesz. Potem całe życie będziesz się zastanawiać „co by było gdyby”.

Odwagi! Wygląda na to, że masz przed sobą fajny etap w życiu :).

A plotkami w firmie się nie przejmuj. W końcu żyjemy dla rozrywki naszych sąsiadów ;)

AaRr Odpowiedz

Wydaje mi się, że ludzie aż do tego stopnia się innymi nie interesują żeby to miało wpływać, czy będziesz z nim coś budować czy nie. Najwyżej chwilę pogadają, to naturalne, a potem już nie będzie to interesujący temat, znajdą się też pewnie kolejne tematy do plotek. Naprawdę, to nie jest chyba nic strasznego żeby przez to z czegoś rezygnować.

NAUS Odpowiedz

Gdyby naprawdę Ci się podobał nie przejmowałabyś się pierdołami typu: co w pracy powiedzą.

Z drugiej strony skoro zrobił dla Ciebie coś, co było dla Ciebie miłe i to aż na tyle, byś pisała o tym wyznanie i ryczała z tego powodu, to może warto dać mu szansę. Istnieje duże prawdopodobieństwo, że w przyszłości robiłby więcej takich rzeczy, a bycie z kimś, kto poprawia Twoje życie i samopoczucie dobrze rokuje.

Abigaila37 Odpowiedz

Cieszę się z tego kwiatka i nie miej do siebie pretensji. Mam 39 lat i nigdy nie dostałam kwiatów od mężczyzny, bukietu który byłby tylko dla mnie. Także bardzo dobrze cię rozumiem. ❤️

Kotniekot Odpowiedz

Nie jesteś królową angielską, żeby ludzie mieli ochotę żyć twoim życiem i latami wypowiadać opinię. Poplotkują 3 trzy dni i się skończy.

K19922023 Odpowiedz

A co cię obchodzi zdanie innych, zawistnych ludzi? Pogadają, pogadają i przestaną, naprawdę to aż takie istotne ?

BanonC Odpowiedz

Możesz dać mu szanse. Plotki w pracy to na prawdę nie jest powód.

Dodaj anonimowe wyznanie