#wvTWs

Pracowałam kiedyś w kawiarni, przyszedł klient na kawę, był niewidomy. Usiadł przy pierwszym stoliku i zaczął opowiadać swoje nieszczęsne życie. Na to ja: „Tak to czasem jest, sam pan widzi...”. W trakcie rozmowy jeszcze dwa razy użyłam powiedzenia „no widzi pan”.
Na szczęście nie widział mojego wstydu na twarzy.
Dragomir Odpowiedz

To są zwyczajne zwroty, powszechne jak "dzień dobry" niezależnie czy jest dobry czy nie.

HansVanDanz

I niewidomi nie widzą w tym problemu, na ogół ;)
To są powszechne zwroty wynikające z naszego języka. Ociemniali nie są idiotami z tytułu braku wzroku.

KurzaStopa Odpowiedz

Nic takiego. Jak codziennie słyszy "do widzenia" to też raczej wrażenia na nim nie robi.

NAUS Odpowiedz

Kto nigdy nie miał takiej wpadki, niech pierwszy rzuci okiem.

RykSilnika Odpowiedz

Kiedyś przyszła do nas do pracy dziewczyna bez zębów i tłumacząc jej jedną rzecz niefortunnie użyłam sformułowania "i one muszą się zazębiać". Też mi było wstyd.

Dodaj anonimowe wyznanie